malgo nie po siedem, dożywocie i ciężkie roboty w kamieniołomach, a cela powinna być obwieszona zdjęciami z wypadku.

Dosia, za duzo Dextera sie naogladalas:)

mlw,a jak by Ci kogoś z rodzinki taki pijak rozwalił, miał byś litość? domagał byś się sprawiedliwości,,, jak to powiadają " życie za życie" tego może bym nie chciała, ale niech garuje i pokutuje.

mialem na mysli tylko te zdjecia:)

czytasz w moich myślach;)

Mamy debilne prawo-rodem z głębokiej komuny

Tu się nie mogę zgodzić bo akurat KK za PRL'u był bardziej przystosowany do ówczesnej rzeczywistości niż jego wszelkie nowelizacje po 89 r. Sam jestem zwolennikiem opcji uznania pojazdu mechanicznego za niebezpieczne narzędzie i w przypadku przestępstwa drogowego traktowanie go jak narzędzia zbrodni. Ponoć ze względów społeczno-ekonomicznych to nie jest możliwe bo bezrobocie wzrosłoby o kilkanaście procent w pierwszym kwartale po wejściu takiego przepisu w życie i rosłoby geometrycznie do 3 kwartału roku nastepnego...

Właśnie to mam na myśli-realia dnia dzisiejszego nie mają pokrycia w prawie,a same nowelizacje niczego nie rozwiązują.Od dawna wiadomo,że nasze prawo musi być głęboko zreformowane.Zauważ,że weszliśmy do UE,ale większość przepisów(nie tylko KK)została praktycznie taka sama

ta. Przed 89 rokiem jazda pod wpływem alkoholu nie była przestępstwem, jeździło się na bance powszechnie, powodowało to setki jak nie tysiące ofiar rocznie i władze nie robiły nic żeby z tym problemem walczyć. Pijanych kierowców nie sadzano do wiezień, nie odbierano im praw jazdy, po prostu karano niewielkim mandatem (punktów karnych tez nie było)

Trochę inaczej było-zatrzymywano na pół roku prawo jazdy,najśmieszniejsze jest to,że gdy złapali cię np.w osobowym to zabierano zatrzymywano na osobowy,a ciężarowym mogłeś nadal jeździć.Po pół roku zwracano

i dobrze