Freddie Mercury byl artysta. Prawdziwym artysta z kategorii tych, o ktorych swiat nigdy nie zapomni. Tworzyl ponadczasowe hity i byl w tym co robi prawdziwy. Nie porowbywalbym dzieciaka spiewajacego dla innych dzieciakow o swagach i bejbach do takiej ikony. Zastanawia mnie jeszcze kogo uwazasz za mohery? Serio. Bo ta wypowiedz wydala mi sie strasznie nielogiczna.

freddie mercury jest legenda bo umarl. byl talentem przeogromnym, ale dzis na widok faceta w sukience i makijazu czy w zlotych getrach to byscie pluli na niego ze pedal i ciota i gdzie prawdziwi mezczyzni. malolaty maja go za legende bo tak w necie przeczytali ale nie daj boze zeby kto inny jego styl przyjal to juz by byla czarna rozpacz. wez takiego Wrone czy sroke czy jak mu tam, tez sie przebiera i maluje i nikogo nie obchodzi jak spiewa, niech spiewa najlepiej a dla wszystkich i tak bedzie "gender". z tym Bieberem to tylko taka moda na plucie na niego i tyle.

akurat by dzis kogos obchodzilo gdyby freddie byl PRADZIWY w swoich przebierankach i afiszowaniu sie mieszana orientacja hehe hipokryzja i tyle.

moherami nazywam wszystkich tych ktorzy twierdza ze bieber to ciota bo dziewczyny za nim szaleja (samo w sobie nielogiczne) ale freddie w stroju Village People czy w sukience to juz legenda hehe, przez samo pochodzenie bylby dzis ciapasem nazwany. Bieber to produkt, spiewa to co mu sie kaze, bo to sie sprzedaje jak wiekszosc piosenkarzy dzisiaj, dawniej tylko od tego zaczynali, nie rozumiem w czym problem nie sluchac biebera, i ignorowac jak wielu innych piosenkarzy ktorzy nie trafili w nasz gust. nie szkoda to energii i czasu na takie wstawki?

W wiekszosci to nawet bym sie z Toba zgodzil. Tylko wiesz, stroj w przypadku Mercury'ego byl tylko dodatkiem podczas wystepow, nie latal w kostiumach w stylu Village People po galach i balach dla celebrytow, a o jego "orientacji" nie rozpisywaly sie portale plotkarskie. Czasy byly inne. Dzisiaj najwazniejsze stalo sie nic nie warte opakowanie, a sam produkt bywa sprawa drugorzedna.

dede, czasy były inne, ale u nas. Poza naszym krajem gazety baaardzo rozpisywały się o jego życiu, o jego sławnych imprezach z karłami, o tym jakimi prezentami obsypywał młodych chłopców którzy spędzili z nim noc, o jego orgiach. Uwielbiam Freddiego, ale był takim ekscentrycznym, obnoszącym się gejem. Takim jakich większość nie lubi... I to on powiedział, że woli trafić do piekła bo tam więcej ciekawych ludzi jest :) mam nadzieję, że kiedyś go tam spotkam :D

czasy sa zawsze inne, tylko z perspektywy sie to wszystko inaczej pamieta. The Beatles bylo w swoich czasach uznane za demoralizujacy zespol bo mimo ze w garniturach wystepowali to mieli wlosy za dlugie jak na tamtejsze czasy hehe Kazde pokolenie twierdzi ze jego muzyka byla najlepsza a to co nowe przyszlo to szajs:)

A ja mam gdzies jego ekscentryzm, bo w robieniu swietnej muzyki nie byl mu do tego jakos specjalnie potrzebny, a jakims psychofanem Queen nigdy nie bylem. A za ten swoj ekscentryzm zaplacil choroba i smiercia w dosc mlodym wieku.

nio, szkoda Freddiego jak i wielu innych artystów. Niestety większość na swoje, własne życzenie pożegnała się z tym światem.

tak to prawda, dobrym na to przykładem jest również Jeffrey Dahmer.

Najpiekniejsza jest "Layla", a komu nie pasi, to zaraz w ryj!

mi nie pasi! :)

Chcesz, zebym Ci zbil okulary?

Gdyby Freddie żył teraz byłby wysmiewany jak Bieber który nie jest gejem i jak inni. Bo Różnica jest taka, że kiedyś słuchało się muzyki dla muzyki a teraz większość osób słucha muzyki dla wykonawcy. Czyli nie musisz mieć talentu, wystarczy że jesteś przystojny czy piekna itp. Gdyby Bieber nagle obrósł w pryszcze, przytył itd to połowa fanek by go olała. Kiedyś w muzyce nie liczyło się kim jestes, jak wyglądasz, liczyła się tylko muzyka.

wielu szokowalo i nadal szokowac probuje bo to sie podoba, madonna w latach mlodosci, freddie mercury, boy george, David Bowie, elton john. Dzisiaj to legendy a w swoich czasach to taka lady gaga i inne przebierance.tyle ze szokowali jedynie w klipach i na koncertach, o zyciu prywatnym malo sie mowilo, na pewno zaden paparazzi nie polowal na madonne bez makijazu, czy freddiego z hamburgerem.kiedys na imprezie puscilem kilka piosenek i wszyscy mowili ze fajna muzyka:)w szoku byli jak powiedzialem ze to miley cyrus tyle ze te mniej znane utwory nie nago krecone:)

dla mnie ten caly Bieber to ginie w tlumie dzisiejszych priosenkarzy, nie jest zly ale nie dorownuje freddiemu, potrafi przynajmniej na kilku intsrumentach grac, glos podobno ma dobry, i jest baaardzo dobrze promowany. Nie ma czym sie zachwycac, ale rozpaczac i nienawidziec tez nie widze powodow. piosenki lekkie latwe i przyjemne, zadna wielka sztuka. zobaczymy co z niego wyrosnie, justin timberlake tez zalosnie zaczynal a calkiem niezle sie wyrobil, odkad moze grac to co lubi a nie to co mu kaza sprzedawac.

z tym freddiem to racja, jakby dzis zrobil klip "I want to be free" albo "little thing called love" to by na wiocha goscil codziennie z tekstami "oto mezczyzna XXI wieku-przywrocic obowiazkowa sluzbe wojskowa" :) no i bez aparatu ortodontycznego by sie nie obeszlo bo by mu nikt konskigo usmiechu nie wybaczyl:)

Pytanie retoryczne :D

Smierdzi glowna. Cos czuje, ze autor ostro sobie range nabija. Niech ma. Niech go te punkciki doprowadza do orgazmu.

a jak bym miał 80 to niestosowne by było jak bym wrzucił na wioche kogoś co ma 60?

Bedzie dochodzil patrzac na biebera :D I kto tu jest pedalem!

Wez. Hejtujesz idola piszczacych 13-latek, jakbys byl ich kolega z klasy. Bo szczezne :D