Albo Puma, ew. Lew :D

Odczep się od kotów! A cała powyższa historia powinna mieć tytuł "Kot, dziecko i dwie cioty".

A ja trzymam psy i koty:)

Mądrzy ludzie umieją ułożyć swoje zwierze i sobie z nim radzić. Głupi nie powinni mieć zwierząt wcale.

Psy są przewidywalne a koty niestety nie.

Koty sa bardzo przewidywalne. Kot nie leży sobie zadowolony i nagle się rzuca. Tylko daje wcześniej znaki, choćby szeroko otwarte oczy, uszy zwrócone ku tyłowi czy poruszanie końcem ogona. Pies równie dobrze pociągnięty za ogon mógł się rzucić na dziecko, a wtedy na podrapaniu by się nie skończyło. Zwierzę to zwierzę.

@Milton i pies

znaczy sie nie "Milton i pies " ale "Kot , dziecko ,dwie cioty i pies "

Dobrze ułożony normalny pies da dziecku sobie nawet ogon urwać a kot będzie atakował zawsze. Dlatego nigdy się kota przy niemowlaku nie trzyma.

Jurek, proszę, nie pleć. Psy są przewidywalne, koty nie? Zróbmy eksperyment: uszczypnij kota/psa w ogon. Co zrobi kot? Miauknie, fuknie, pokaże zęby, wystawi pazury - wszystko w normie. Co zrobi pies? A cholera jasna go wie. Może zacznie merdać ogonem, może przyniesie piłkę do zabawy.

Dobrze ułożony, normalny kot da dziecku sobie urwać ogon. Miałam kota i moi znajomi mają, i dzieci mają i dzieci te koty tarmoszą jak się da i nigdy żaden nie zaatakował. Pies może zaatakować tak samo jak kot.

@lenkaya, "Milton i pies" było fajne. Podobało mi się.

Akurat w tym temacie wiem zbyt dużo więc odpuszczam :)

Ale co wiesz? No kurcze pies może zaatakować tak samo jak kot i wcale nie jest pewniejszy.

pies kocha cie miloscia bezwarunkowa.Na milosc kota trzeba sobie zasluzyc..obie natury mi oodpowiadaja,dlatego hoduje kuropatwy ,dziki i szerszenie..;-)

Lucy no to wiem że od kilku lat mam do czynienia z kilkudziesięcioma psami i kilkunastoma kotami.

Ja też Jurku i wiem że pies może zaatakować tak samo jak kot, tylko z gorszymi skutkami. A zwłaszcza małe rasy.

Jasne :)

Wole ciemne, najlepiej Belfast. A wracając do tematu, to rozumiem że nie słyszałeś nigdy o tym jak pies zaatakował właściciela, ale słyszałeś że każdy kot zaatakował?

Lucynko to tak jak porównywać chomika i świnkę morską... Nie zastanawiało cię np dlaczego do terapii używa się psów a nie kotów?

No a dlaczego nie porównać chomika i świnki? Oba gryzą tak samo. Koty biorą udział w terapiach tak samo jak psy, więc chyba nie wiesz tak dużo jak pisałeś.

Ps. Poczytaj sobie o felinoterapii skoro uważasz, że koty nie biorą udziału w terapiach...

Koty to zaledwie bodajże 9 procent a reszta psiaki więc jak tu przyrównać. A co do świnek :) Ugryzła cie kiedyś świnka?

Tak, na tyle że podniosłam ją do góry na palcu. Za to chomik nigdy a hodowałam ich wiele. Skąd dane że koty to tylko 9%? Poza tym ważne że biorą więc nadają się tak samo jak psy. Tylko może sa mniej popularne.

Dane takie mam z Medoru. Uciekam spać Dobranoc.

Oboje lubimy zwierzęta więc chociaż w tym temacie się nie sprzeczajmy. :)

A my mieliśmy myszki, miały różne charaktery, jedna gryzła bo nie lubiła być brana na ręce, druga była łagodna i można było z nią robić wszystko :)

Gosiu u myszek to w 100% się zgadza one są bardzo różnie nastawione. I dlatego ja każdemu dla dziecka polecam świniaka... To to ugryzie jedna na tysiąc.

Mam psy i koty. Potezna suka ludzi uwielbia, dzieci po niej mogly skakac, a pewnego dnia mojej ciotce tak pogryzla reke, ze trzeba bylo zyly szyc, bo ja zabolalo jak ja drapala za uchem, wlasne mlode tez gryzla. Dodam, ze nie jest to szczenie tylko 11 letnia psina. Moja kotka w tym samym wieku walnieta jak diabli, w zabawie zadrapie, ale dziecko nie raz jej zrobilo krzywde i tylko prychala na nie, tak samo ze szczeniakami, psow nie toleruje, ale mlodym krzywdy nie robi, chociaz one jej tak. Zwierzeta domowe maja bardzo zroznicowane i indywidualne cechy charakterow