Córka nie jest winna że ma takiego ojca. Nie wolno nikomu tak życzyć.

Nie nasmiewaj się lewaku twoi kumple chcą uczyć dzieci jak zakładać prezerwatywę na banan, a jak takie dziecko potem go zje

Uważasz że lepsza by była edukacja na plebanii ?

Wypłukać się colą, wsadzić ząbek czosnku, (pewnie plemniki nie lubią tego zapachu). Albo że pierwszy raz jest bezpieczny i wtedy nie można zajść w ciążę. Coś im tam zakonnice na katechezie tłumaczyły o kalendarzyku, ale że same nie wiedziały, to oczywiście wszystko pomyliły. I mamy potem całe mnóstwo dramatów życiowych, spowodowanych nastoletnimi ciążami. Potem porody w domu, bo wstyd powiedzieć, że jest się w ciąży, dzieci w reklamówkach. Własnie z takiego demonizowania sprawy, jak ten pan to robi, seks nadal jest jakimś zaklętym rewirem w życiu człowieka.

A wiadomo, że im coś bardziej jest tajemnicze i zakazane, tym dla nastolatków szczególnie, jest bardzo atrakcyjne. Po co temat demonizować i spychać go do "podziemia". Przecież to jest normalna, naturalna sprawa. Tematu nie można unikać, wprost przeciwnie, należy rozmawiać, uświadamiać bez tej otoczki "winy i potępienia". Kiedy ci ludzie zrozumieją, że to dla człowieka jedna z najbardziej naturalnych spraw? To można młodzież uczyć o rozmnażaniu zwierząt - a pomija się seksualność człowieka? Bo co, bo myślą, że w ten sposób sprawią, że nastolatki przestaną seks uprawiać?

Nie można dzieciom w przedszkolu mówić co to pedofilia i zły dotyk, to kaleczy ich psychikę, wyrastają na notorycznych onanistów, którzy dostaną w szkole instrukcję jak to robic, to ideologia lewaków

no, nie można, bo księża by mieli przekichane, gdyby wszytskie dzieciaki wiedziały, jak wolno je dotykać - a czego już nie wolno. Chyba logiczne (choć dla niektórych pewnie nie), że nikt przedszkolakom nie będzie instruktażu zakładania prezerwatywy udzielał, bo to nie o to chodzi.

Sex ma służyć prokreacji i tyle, te bredzenie o intymności to lewicowa propaganda mająca służyc rozpasaniu

tak, Dagmik, o to też chodzi, o przekazanie psychologicznej strony tej kwestii, nie tylko technicznej. I może wreszcie wyrośnie zdrowe pokolenie, które nie będzie miało tego dziwnego poczucia winy, wstydu i zażenowania, że w ogóle uprawia się seks. Może wreszcie dzieciaki zrozumieją, że seks to nie narzędzie, że nie obowiązek, że nie wstyd, że nie tylko prokreacja.

co ćpasz?

Podstawowym obowiązkiem katolika, a w szczególności Polaka jest rozmnażanie się i zwiększanie populacji, naszej populacji zagrożonej barbarzyństwem, a nie jakies figlemigle w prezerwatywę i inne zboczenia.

Nie można dzieciom w przedszkolu mówić co to jest zły dotyk bo potem żalą się rodzicom ze ksiądz je gdzieś dotykał. Dlatego kościół kalolicko-pedofilski jest przeciwny edukacji seksualnej w przedszkolach. Niewyedukowane dzieci jest o wiele łatwiej molestować bezkarnie bo nikomu nic nie powiedzą. Bo nawet nie wiedzą ze były molestowane i ze trzeba komuś powiedzieć.

Może ksiądz dotyka bo uświadamia własnie :}

Zielona, z tego wynika, że ja za małolata miałam większą wiedzę na temat seksualności niż dzisiejsza młodzież ;D Skoro młodzież swoją wiedzę opiera na Samosi, to daleko nie zajdzie. W internecie są różne poważne opracowania, dokładne wyjaśnienia i instrukcje. Wystarczy dobrze poszukać i trafi się na poważne tematy dotyczące sfery seksu. Nie wierzę, że młodzież nie potrafi odnaleźć rzetelnych informacji w internecie. Gdybym ja za młodu miała dostęp do netu...

zgadza się, malgo, młodzież nie potrafi szukać. Są, jak najbardziej są - ale nasze dzieciaki są oduczone samodzielnego myślenia i poszukiwania. O to chodzi, że nasze pokolenie było uczone szukać - obecne choćby przez takie a nie inne formułowanie programu nauczania, jest uczone brania gotowców. Jak matura wygląda? Mało się liczy wiedza zdobyta samodzielnie - masz trafić w to, co ktoś myśli - nie myśleć samodzielnie. Dzieciaki nie wiedzą, gdzie szukać, jak szukać. Ba! One nie wiedzą, że można szukać. To biorą gotowce z samosi, bo to jest najprostsze. Zajrzyj kiedyś, horror przeżyjesz.

Pryszcze i stany depresyjne występują własnie od braku masturbacji.

A kto według ciebie ma większe doświadczenie w temacie masturbacji ksiądz katecheta czy lewak?

To ja dementuję wszystkie plotki, bo u nas na katechezie była bardzo rzetelna wiedza. Od masturbacji się ślepnie - kto ma słaby wzrok i nosi okulary, to wiadomo, że się masturbuje. A stany depresyjne są właśnie z powodu uprawiania seksu, bo jak już raz ktoś spróbuje, to potem ma depresję spowodowaną żądzą i opętaniem seksem. A katecheta to nie byle kto! :D A tak na serio - ktoś, kto ma udane życie seksualne znacznie trudniej zapadnie na depresję, niż ktoś, kto o seksie tylko marzy. :p