To co, umawiamy się, że od dzisiaj nie chodzisz do lekarza?

Problem jest taki ze czasami ludzie pisza choc nie bardzo wiedza o czym , najwazniejsze ze jest to temat na czasie i modny,

No właśnie to mnie ciekawi: czy ktoś wstawia takie idiotyzmy, żeby nabić sobie punkty (nie wiem po co mu te punkty), czy czuje w sobie jakąś świętą misję?

Jak to po co punkty? E-fiut mu podrośnie!

Jakie debilizmy? Jak dawo kościół palił na stosach za badania naukowe? Kościół przez wiele lat był przeciwny piorunochronom! Bo jak kawałek druta może oszukać wszechmogącego? In vitro jest na całym świecie uważane za wspaniałe osiągnięcie naukowe, ale pedały i pedofile w sukienkach są przeciwni i gadają o "moralności" - tacy jajcarze!

W średniowieczu palił. A chce ci przypomniec ze naukowcy byli zabijani przez lewicowych przywódców jeszcze w 20 wieku, a jak facet nie wiesz jaki kosciol ma problem z invitro to najpierw poczytaj po tem cos powiedz. Co do pedalow i pedofili, to tez powinieneś poczytać , bo lewica chce żalegalizowac pedofilie.

Tak, i kościół głosił też, że Ziemia jest płaska, prawda? A księża zabijali i zjadali dzieci. Argumenty, że coś jest "na całym świecie" są dobre, jak się jest w podstawówce. Wtedy to robi wrażenie.

Powiedz to dziecku które w wieku 5 lat zostaje sierotą bo ktoś z "WOLNĄ WOLĄ" zadecydował że po 0,7 jednak da się prowadzić samochód. Powiedz dziewczynce która zostaje zgwałcona że świat w swoich założeniach miał być doskonały. Świat przestał być doskonały z powstaniem człowieka.

Czyli wychodzi na to że to my uczyniliśmy świat niedoskonałym. Więc po co nas stworzył? Żebyśmy zniszczyli jego dzieło?

Nie jest mocne bo autor pokazał ze ogolnie nie orientuje sie w tematach ktore poruszył, pierwsza czynnością jaka powinno sie zrobic to poczytać , starać sie zrozumieć wyciągnąć wnioski i podzielić sie krytyka ktora powinna byc twórcza.

Ok, skrytykowałeś, więc może postaraj się odnieść do tego jakoś? Bo nazwać coś głupim i bezsensownym to łatwo, ale prosilibyśmy o konkrety. Kurde, dlaczego u was tak trudno o konkrety?! Piszą to chyba z piąty post pod rząd, gdzie domagam się czegoś więcej niż "eee gupie, autor to bezmózg", tylko polemiki opartej na odniesieniu do tematu i kontrze.

To ja się odniosę. Problem z in vitro nie polega na tym, że jest "ingerencja w dzieło Boże", polega na czym innym, a wobec tego cały ten wywód jest bezsensowny. Kościół nie był przeciwny badaniom anatomicznym. Nie można tu wklejać linków, ale wpisz sobie w google "The myth of the anatomy lesson" i zobaczysz, że to tylko miejska legenda, podobnie jak z tym, że w średniowieczu uważano, że Ziemia jest płaska.

... no i wg teologii to nie Bóg wywołuje choroby, ale bakterie, wirusy, mutacje genów itp. Ale tak to najczęściej jest, że zajadli antyklerykałowie i ateiści, którzy kościół widzieli tylko z zewnątrz i z daleka, wyobrażają sobie, że wg chrześcijan to Bóg nieustannie kieruje całym światem, każdym naszym krokiem i każdym zdarzeniem z naszego życia.