Każdy zdrowy na umyśle Polak, biorąc kredyt we frankach zdawał sobie sprawę z ryzyka. Nagle wszyscy zachowują się jak dzieci i mówią my nie wiedzieliśmy, pomocy, ratunku! Tak działa kapitalizm, podejmujesz ryzyko, licz się z konsekwencjami, nikt cię za rączkę prowadzić nie będzie. A tutaj opozycja twierdzi, że ma plan aby pomóc "frankowcom". Z jakiej okazji, ja się pytam? To może idąc ich tokiem rozumowania, niech pomogą mi w spłacie kredytu w złotówkach, bo niby czemu nie?

Skomorucha, kur..de, ty nadal nie rozumiesz? W dzisiejszej Polsce nawet jeśli ptak na ciebie nasra podczas spacerku to jest to TYLKO wina rządu.

No to następni zrobią najazd za Warszawę z kilofami i płonącymi oponami, z krzykiem na ustach "złodzieje", ja stanę na chodniku i będę krzyczał do nich - IDIOCI.

A co to kogo obchodzi że macie problem w spłacie kredytu bo frank podrożał... A przez tyle lat jak wasz kredyt był tańszy od mojego to było dobrze... Ja nie chodziłem nie płakałem tylko spłacałem i oszczędzałem... Był czas gdzie frank był po dwa zyle wtedy trzeba było przewalutować a nie czekać aż będzie jak ukraińska hrywna i śmiać się z tych co mają kredyt w złotówkach...