i dla tego Korwin ma rację że jak ktoś chce pomóc to niech da osobiście, prywatnie, bo przecież jak dam komuś 100 zł to tyle dostanie, a nie że fundatorzy przefiltrują. Tak samo podatek od darowizny to też lipa, państwo chce wielce pomagać ( w zasadzie decydować komu pomóc), czyli co, ludzi za su*insynów uważają i co, mam szanować taki rząd co mnie za pazerną świnie uważa. Osobiście zagłosuję na Korwina, dam mu szansę, jak sknoci to wiadomo że kolejnego głosu nie dostanie, ale w rządzie go długo nie było, dam mu się wykazać

wszystkim zabiera, ale nie że ci 1000 zabiorą, oni wiedzą że jak nie odczujesz różnicy to stopniowo będą coraz więcej zabierali. Analogicznie, nie widać jak roślina się rozrasta (w sensie ten proces trwa tak długo że mniejszej jego części nie zauważysz), widać efekty dopiero po czasie.

xvxFUxvx: a mi się wydawalo, ze jak ktos ma ciezka sytuacje finansową i 10cioro dzieci na utrzymaniu , to idzie do pomocy spolecznej i ona mu daje zapomogę, a nie odbiera 500 zł ktore zarobil...