Ale w tym referendum nie było ani słowa o zarobkach ani o służbie zdrowia. Było o JOW'ach, o finansowaniu partii (kompletnie głupio bo pytanie nie precyzowało jaki miał by być nowy model finansowania) i o rozstrzyganiu niejasności w systemie podatkowym.

PO_chwa rozumiem Ciebie, ale ja też nie poszedłem i nie dlatego, że mi się dupy nie chciało ruszyć tylko to referendum to była komedia. Pierwsza sprawa czy chcesz JOWy - co do samych jowów mam mieszane uczucia, druga sprawa - finansowanie partii - a czy podano alternatywę? Jestem przeciwnikiem finansowania partii przez korporację czy jakieś lobby - legalne wtedy staną się "pożyczki moskiewskie", ostatnie pytanie - o rozpatrywanie na korzyść podatnika - no k@rwa naprawdę potrzebujemy referendum do tego??

To referendum to była pokazówka, która tak naprawdę nic by nie załatwiła... Komorowska komedia... Ja bym chciał takie referendum co zaproponował Duda to były pytania, które naprawdę mogły coś zmienić w naszym życiu! Jednak POwski senat się nie zgodził. Uważam, że ludzie powinni mieć możliwość wypowiedzenia odnośnie emerytury, dzieci powinno być jeszcze pytanie czy chcesz finansowania kościoła z pieniędzy państwowych - naród by wybrał i pewne sprawy zniknęłyby z wiochy i z życia publicznego... I na takim referendum byłaby masa ludzi - zapewniam Ciebie o to.

Ja bym chętnie wziął udział w referendum 25.10 . Pytania tam postawione byłyby dla mnie ważne i istotne. Niestety nie będę miał możliwości, gdyż ci sku...ny przy władzy wiedzą lepiej ode mnie co jest dla mnie dobre a co nie.

Tak samo byś wziął udział jak w obecnym

Raczej Kukizowcy. To dla nich JOW-y były ważne.

Ja własnie chcę mieć wpływ. W przypadku JOW-ów bym nie miał. W miejscu gdzie mieszkam zawsze wygrywa "jedna opcja" bo to takzwany "matecznik" w przypadku JOW-ów wogle mógł bym na wybory nie chodzić.

Taki ze gosująć na jaką partie zwiększam jej wynik oraz liczbę mandatów ktore ona uzyska. Natomiast przy JOW'ach moi sąsiedzi zawsze wybiorą kandydata popieranego przez jedną z dwóch największych partii. Mój głos nie będzie miał znaczenia kompletnie. Odkąd istnieje osiedle zawsze tam wygrywa ta partia. w UK istnieją okręgi gdzie jedna partia wygrywa od 50-70 lat.Jak tam mieszkasz to jaki jest sens chodzić na wybory ? Nie musisz należec do partii zeby startowac w wyborach od sejmu (nie musisz startowac z list partii) mozna startowac jako kandydat niezalezny.

A wybory do Sejmu zawsze bedą "upartyjnione" . Bo w nich najważniejsze jest kto bedzie rządził. Jaka partia/partie będą tworzyć rząd.

Czyli JOWy są dobre a ludzie niedobrzy ;-) ale przykro mi. Staramy się ordynacje dla ludzi wybrać. ;-) W wyborach obecnie głosuje i na partie i na człowieka. A przy JOW myślisz ze szef partii nie będzie wybierał pod siebie ? Ze Niesiołowski nie będzie startował ? Oczywiście ze będzie , gębę na z TV znaną to bankowo go wystawią. w 2011 roku Niesiołowski dostał prawie 37 tyś głosów. Myślisz ze przy JOW'ach by nie wygrał ?

Alez oczywiśce ze mam szanse pozbyć się Kaczyńskiego Kopaczowejk czy Napieralskiego. Wystarczy ze ich ugrupowanie nie przekroczy progu. Natomiast przy JOW'ach oni zawsze bedą w Sejmie. Bo wystartują w takim JOW-ie gdzie zawsze wygrają. Kaczyński gdzieś z Kieleczyzny czy Podhala a Kopaczowa z Trójmiasta czy warszwskiego Wilanowa ichocby ich ugrópowanie w skali kraju miało 0,01% poparcia to oni i tak będa w sejmie siedzieć. Oni jak i wszystkie inne "znane z TV facjaty". Bo jak sam zauważyłeś ludzie głosują na ryje z TVN-u. Tylko teraz taki Ryj musi miec "ugrupowanie".

A jak nie ma to wypada. Jak Balcerowicz, Krzaklewski, Oleksy, Lepper,Giertych czy za chwilę Palikot i wielu innych. Niegdyś "prominentnych" a teraz poza polityką. Bo wiele "znanych gęb" z polityki wylecioało.Mimo ze w TV brylowali. JOWy zacementują scene polityczną jeszcze bardziej. Tam gdzie masz JOWy masz głowne 2 partie tylko. Republikanów i Demokratów w USA czy PArtie Pracy i Konserwatystów w UK te partie rządzą tam na zmiane od zawsze. Chciał byś tak w Polsce ? Albo rządzi PIS albo PO, juz zawsze ? Ja nie.

ok. Nie przeszkadza Ci. A mi by przeszkadzało dlatego nie chcę JOW-ów.Polacy do USA i UK nie jezdza ze względu na JOWy pewnie większość z nich nawet nie wieze tam JOWy są ;-)