Nie bądź naiwny. Po tak sromotnej porażce w wyborach, Miller będzie prawił wiele populistycznych haseł, żeby przypodobać się mediom i różnym środowiskom i wrócić na polityczną scenę. Jego poglądy aż tak bardzo nie różnią się od Merkel czy Hollanda, więc niech się nie ośmiesza. Zachowałby lepiej trochę pokory w obliczu tragedii i zamilkł, a nie uprawiał swoje polityczne gierki.