Haha średnio 4 tys dobre ;D no tak, jak razem do kupy wrzuca się zarobki dyrektorów, polityków i innych bogaczy a następnie dzieli się po równo dla każdego to może wychodzi średnio dla każdego 4 tys, haha ;]

Ale to jest ta sama statystyka. Nie może być tak, że jedna podaje złe dane a druga dobre.

Panika to wygląda tak. Jak w jednym pokoju jeden żre kapustę, a drugi mięso, to dla tego na korytarzu obaj statystycznie wpierniczają bigos. Taka statystyka nigdy w pełni nie odzwierciedla rzeczywistości dla jednostki.

Kuba ja to wiem ale kolega wyżej chyba nie...

Nie znam nikogo kto zarabia poniżej 3 tys. na rękę. Ale może dlatego, że każdy znajomy ma łeb na karku zamiast dymać na śmieciówce?

No to w bogatych kręgach się obracasz. I chyba jesteś bardzo krótkowzroczny. Weźmy np pielęgniarki, zarabiają w Polsce ok 2000 tys, nie co więcej w większych miastach a w małych bywa że mniej niż 2000 tys. Są wykształcone, mają często mgr, ratują życie. Jest więcej takich ludzi. Nie pracują na śmiecówce. Mają rodziny. Znam też ludzi którzy zarabiają więcej niż 4000 tys a nawet jeszcze więcej ale zdecydowanie więcej jest tych co zarabają mniej niż ta Twoja średnia.

Vitas91 - 24 lat a taki głupi masakra ;p wyjdź ze wsi i przejrzyj na oczy ;p

Dlaczego w bogatych kręgach? Przecież to zwykła klasa średnia. A głupi jest ten kto zarabia 1200 zł. I co ma wiek do tego?

Haha głupi kto zarabia 1200 zł ?! Fajną masz miarę na poziom inteligencji ludzi... Haha ;P

Jeśli nie potrafi walczyć o podwyżkę to mądry nie jest.

Vitas, zaręczam ci, że znasz mnóstwo ludzi, którzy zarabiają mniej niż 3000 zł na rękę. Choćby właśnie pielęgniarka, która robi ci zastrzyk. A może nawet lekarz, który cię przyjmuje w przychodni. Oraz nauczyciel uczący twoje dzieci. A niektórzy ludzie nie walczą o podwyżkę po prostu dlatego, że nie chcą sobie zawracać głowy głupotami (hint: pieniądze nie dają szczęścia).

Ale to nie są moi znajomi tylko pracownik który wykonuje zleconą przeze mnie pracę. Nie widzisz różnicy? I jeśli ktoś kto zarabia 1200 zł nie chce walczyć o podwyżkę bo nie chce sobie zawracać głowy głupotami to nie ma prawa narzekać, że mu źle

Napisałeś "nie znam nikogo..." Ale oczywiście masz rację w obu sprawach. Ludzie, którzy lubią swoją pracę i uważają, że jest ważna, nie narzekają.

Czyli jak nas zapytają: Ty to musisz być szczęśliwy, to dopowiadamy - oj muszę, muszę.

A czy każdy musi chodzić w ciuchach CK i mieć iphona? Nie, tak samo jak nie każdy może jeździć lamborghini czy ferrari

vitas91 chyba nie zrozumiales sensu tej wstawki albo jestes taki tepy... chodzi o przelicznik ktory tyczy sie wszystkiego, paliwa, jedzenia, iphona, ferrari, prostytutki itp... JanuszW.1976 widac ze jestes prawdziwym janem... nie do wszystkich usmiechnal sie los, np nie wszyscy mieli okazje skonczyc szkole, pojsc na studia... co nie zmienia faktu ze jezeli sie chce to mozna w polsce cos osiagnac ale koszty zycia itp sa masakrycznie wysokie nawet jak sie zarabia lepsze pieniadze...

A jak ktoś zarabia tylko 1200 zł to dlaczego ma chodzić w markowych ciuchach i mieć iphona? Jak chce mieć to niech zarobi na to.

akurat na zachodzie takie rzeczy jak np elektronika jest tańsza niż w Polsce i nie chodzi mi tu o stosunek zarobków do kosztów tylko. laptop który kosztuje 500 euro w Niemczech w Polsce kosztuje już 500 euro +150-200zł. Mieszkam na stałe w Niemczech i wiele rzeczy tu jest tańszych niż w Polsce.

Ale w Niemczech podrzędny robol nie chodzi w ubraniach CK i nie ma iphona, prawda?

Według minusujących mnie ta mityczna "zagranica" to miejsce gdzie nie ma biedy, każdy ma ferrari i w ogóle wszyscy są szczęśliwi. Tyle, że tak nie jest. W każdym kraju są biedni i bogaci.