Oszolomy z niczym się nie liczą, najgorsze jest to że wypierają się nawet swoich bredni, które wypowiedzieli publicznie i zostały one zarejestrowane przez dziennikarzy, żenujący ludzie którzy jak by mogli to by krzyżem w kościele leżeli. Patrząc na nich to odnosi się wrażenie że do tego kościoła chodzą tak często przez te wszystkie swoje kłamstwa i swoją oblude.

Wielkie mi przejmowanie się bezpieczeństwem... gdyby tak latał ktoś naprawdę dla kraju ważny, to co innego, ale gdy bezwolnej pacynce jarosława przydarzy się jakiś wypadek, jakie ma to znaczenie dla kraju? absolutnie żadne. pomijam oczywiście fakt, ile te fanaberie miernot nas kosztują.

Zawsze tak było, że jak jakiś VIP leciał np do Trójmiasta, to drogą jechała kawalkada pojazdów, na wszelki wypadek jak by w dzień powrotu nie było pogody. Nic nowego.

Mnie się najbardziej podobają w tym zestawieniu słowa Siemoniaka - Prężnie jazgocze o procedurach a tymczasem Tusk również urządzął sobie wycieczki wojskową CASA. Wtedy procedury miały się ok panie Siemoniak? Strasznie mnie bawi hipokryzja i brak pamięci u niektórych. Żeby wypominać komuś należy samemu być czystym. A to, że nasi rzadzący z takiej czy innej partii mogliby przestać sobie urządząć wycieczki to już inna sprawa.