Yhy,bo większość imigrantów w tych "normalnych i cudownych" krajach typu Niemcy,Francja tak ciężko pracuje na te emerytury,aż im roboty zaraz braknie.

gordonthompson nie wiem ile razy i gdzie byłeś zagranicą, ale ja często jestem w Holandii, Niemczech i pracujących kolorowych jest tam mnóstwo. Oczywiście ci nowi jeszcze trochę posiedzą, na zasiłkach bo muszą się nauczyć, języka zawodu itp. Moja rodzina jak wyjechała do Niemiec w latach 90 to bodajże 2 lata była na zasiłku.

To znaczy tylko tyle, że byli tacy sami jak ci murzyni harpagany byle za darmo dostać.

pieprzenie o wzroście gospodarczym i braku na emerytury to wymysł nierobów z rządu bo "ciemny lud wszystko kupi", zastanów się, ujemny przyrost demograficzny, czyli ludzi do wypłaty emerytur coraz mniej, większość na emeryturze nawet nie wypłaci 1/3 tego co państwo "zabezpieczyło" na ich emerytury, wielu nawet emerytury nie dożywa, lub dostaje takie pieniądze że musiał by żyć 130 lat żeby wyszło na 0, wniosek- państwo nie ma żadnych własnych pieniedzy, cały kapitał to podatki zdarte z obywateli, a pieniędzy na emerytury brakuje bo pasożyty z PiS przyznaja sobie "nagrod

Ambrosz,"nie wiem ile razy i gdzie byłeś" i wszystko na temat.Owszem,widziałem dużo normalnych pracujących obywateli obcego pochodzenia,takich mam w poważaniu według mojego prywatnego systemu wartości.Natomiast nierobów,których widziałem nie zliczę,mało tego,większość nowoprzybyłych ma w d.upie naukę i zmianę swojego stanu rzeczy,skoro dostają pieniądze.Nie będę się z Tobą licytował gdzie byłem i skąd to wiem,bo takie wyliczanki w internecie są nic nie warte.

Jak to mówią, "Ciągane swój do swego", może stąd u Ciebie taka dobra wiedza na temat nierobów i menelstwa. Ja osobiście pracując jakiś czas zagranicą i ciągle tam jeżdżąc, rzadko spotykałem jakiś nierobów i meneli. Nawet teraz w Polsce tego nie widuję.

Byłem 5 lat w Holandii ,pracowałem w kilku miejscach, tam nawet jak pracują brudasy gdzieś to i tak się opi.eprzają , to są takie lenie ,że byle co do zrobienia co normalny człowiek bez pośpiechu zrobi w 10 minut mogą przez pół dniówki męczyć .Do tego większość to po prostu idioci , którzy podstawowych czynności nie umieją wykonywać , banda kretynów i nierobów . Najlepsze jest to ,że jak się rozmawia sam na sam z holendrami to prawie każdy powie ,że dobry ciapaty to martwy ciapaty !Murzyni też z resztą nie są wybitni i takie same nieroby , tylko azjatom nic nie można zarzucić .

Ambrosz,nie widziałeś nierobów i meneli?To chyba w czterech ścianach siedzisz, otwórz oczy,starasz się uchodzić za mądrego i światowego,a wszędzie gdzie człowiek się przemieszcza i załatwia swoje sprawy można dostrzec kto jest człowiekiem pracującym a kto szlifierzem bruków.I oj misiu,brak argumentów i sięgasz po obrażanie.Czas w lusterko dobrze popatrzeć.

Nie żebym nie widział, ale nigdy nie było to jak piszesz, że zagranicą są hordy czarnych nierobów i meneli, czyhających na mój portfel, telefon albo żebrzących pod sklepem. Z drugiej strony, ja na to nie zwracam szczególnie uwagi, i tak jak wcześniej wspomniałem, nawet w Polsce ostatnio tego nie widuję. No, ale to kwestia raczej tego gdzie się mieszka i przebywa. Pewnie w jakiś podrzędnych gettach i dzielnicach np. Amsterdamu będą się tacy kręcić, ale ja nie mam przyjemności ani nie jestem zmuszony, żeby się po takich dzielnicach poruszać czy to w Polsce, czy zagranicą.

Uważam,że podróżując warto poznać różne strony odwiedzanych miejsc-oczywiście rozsądnie.I sam widzisz,piszesz że nie ma "hord" meneli i nierobów,a zaraz przyznajesz że nie bywasz w okolicach gdzie może być ich więcej.To tak,jakbym ja twierdził że lwy nie istnieją,bo nigdy nie byłem w Afryce i nie widziałem.A jeszcze się kłócił że nie i ubliżał komuś kto był i widział.Zastanów się trochę.