Jestem za najniższą krajową dla każdego posła, ministra itd. plus premia roczna przyznawana przez naród w zależności od wyników-nawet milion złotych. Wówczas wiedzielibyśmy ilu z nich tak naprawdę chce zrobić coś dla kraju.

Jak widzę tą mendę to mam odruch wymiotny.

No co , chłop ma plany .Chce się w kraju urządzić .

Jak płaca minimalna będzie wynosiła 15000 to mogą mieć 30000.

Zacznę od tego że nie lubię żadnych polityków (wszyscy dla mnie są mało warci), ale poseł powinien zarabiać dobrze. Zapytacie "pogięło Cię", już tłumaczę, jeżeli ktoś zarabia dużo to w teorii powinien być mniej podatny na łapówki. Jak nie bierze łapówek głosuje z własnym przekonaniem i dla dobra polski a nie dla dobra osób od których dostał w łapę. Tyle w teorii.

smalec drożeje

Jedno pytanie.Qrwa za co?

To dlaczego skoro płacą tak mało, oni w ministry się pchają? Niejaki Skurkiewicz ( jakiś wicek, od spraw zbędnych) dzisiaj stwierdził, że jako poseł zarabiał więcej

Ale dlaczego nie ... tylko niech ich będzie 50 i głosuje samodzielnie a nie podnosi ręke jak Kaczyński czy Schetyna tudzież inni rozkazują.

zawszę za mało!

zawszę za mało!

Mdli mnie.

Rysio tym razem ma częściowo rację. Zarobki ministrów powinny zaczynać się na poziomie 50.000 mies. Problem w tym, że gdyby zastosować merytoryczne kryteria wyboru pracowników rządu - Rysio i 99% (co najmniej) obecnych (p)osłów czy ministrów nie miałoby nawet szans na posadę szatniarza w ministerstwie...

Czyżby eurodupowaty szykował się na jakieś stanowisko?