włąśnie tak to wygląda. nauczyciel dyplomowany - czyli 5 lat studiów, minimum 8 latach pracy i zdane egzaminy na kolejne stopnie, z dodatkowym przygotowaniem pedagogicznym dostaje mniej niż świeżak na kasie w biedronce. gratulacje, donald i jarek. oby szlag was trafił jak najszybciej.

jak ty gówno wiesz o pracy nauczyciela...

18 godzin przy tablicy. Etat jest normalnie 40 godzinny. Przygotowanie lekcji to także obowiązki nauczyciela. Wycieczki, klasówki, wywiadówki i rady pedagogiczne także. Przerwy też. Bo przerwę to mają dzieciaki. Nauczyciel w tym czasie musi wymienić dziennik i pilnować żeby się gimbaza nie pozabijała na korytarzu. Czyli także wykonuje swoje czynności zawodowe. Mówienie o 18h to zwykła ignorancja.

Atragon Ja pracuję 40 godzin tygodniowo i jakoś kur... nikt mi ani nikomu innemu nie płaci za przygotowanie do pracy. Na wycieczki jeżdżą za darmo bo dzieci muszą zapłacić więcej żeby zafundować wyjazd "opiekuna". Sprawdzanie klasówek itd. Większość ludzi bierze pracę do domu i nie zwalnia ich szef z połowy godzin tygodniowo!!!!!! Pierniczysz ale "wam" zawsze będzie źle. Jak dla mnie to powinniście siedzieć od 8:00 w.szkole do 16:00 i wtedy byśmy pogadali. Mielibyście czas na sprawdzanie tych swoich sprawdzianów itd.