Może wystarczyło by pozwalniać "stołkowiczów" pisowskich ze spółek energetycznych z pensjami ponad 50 tyś zł!

Wyborcy pislamistow nie są w stanie zaplanować co będą robić następnego dnia a ty im każesz wybiegać myślą co będzie za rok ? Oszalałaś ?

to tak jak kiedyś po wygranych wyborach Tusk powiedział że teraz to benzyna może być nawet i po 7

"Koszt dopłat dla budżetu ma w 2019 roku wynieść 4-5 mld złotych.Można np. wydać pieniądze na termomodernizację albo ograniczanie nadmiernego zużycia energii w gospodarstwach domowych (np. wymianę energochłonnych lodówek, oświetlenia, ogrzewania). Innym perspektywicznym sposobem byłoby finansowanie paneli fotowoltaicznych, zapewniających niezależność od cen w sieci energetycznej. Zamiast tego wracamy do gospodarki centralnie planowanej. W PRL ceny energii dla odbiorców również były dużo niższe, niż koszty jej produkcji. Rząd kupuje sobie spokój" - mówi Derski./oko.press

"PiS doprowadził do wielkiego bałaganu, jeżeli chodzi o polski mix energetyczny. W spółkach energetycznych prezesi zmieniają się co chwila, wylatują za to, że nie zatrudnili kolejnych Misiewiczów i PiSiewiczów, a to wszystko prędzej czy później odbije się na naszych rachunkach. Dzisiejsze rozwiązanie to tylko doraźne rozstrzygnięcie, na dwa, trzy miesiące; a ceny energii i tak zostaną podniesione. Nie rozwiązuje problemu, jest tylko leczeniem skutków, a nie przyczyny. Nie ma wyraźnego postawienia na zieloną energię." - wpolityce.pl

Ani ten ani poprzedni rzad nie odpowiada za tak duzym wzrostem cen energii. Zjawisko dotyczy calej Europy. Oczywistym jest ze prad zrozeje tylko ta podwyzka zostanie rozłożona na lata co jest dobre. Dobrym rozwiazaniem jest tez obnizenie podatków w cenie pradu a nie system rekompensat. Kazdy rzad mysli o sondażach, każdy.

prorok czy co....