Nie inaczej było u mnie we firmie, przewodnicząca która powinna stać za pracownikami lizała buty dyrektorowi. Przydupasy tej pani i połowa rodzinki na konkretnych stanowiskach, nawet jakaś tam z jej rodziny dziewczyna co była zatrudniona jako sprzątaczka po około3 latach została kierowniczką działu płac. Normalnie jak w pisie.

I w PSL-u też ;) Ludzie z tamtych czasów porozchodzili się do wszystkich partii, które mieliśmy, mamy. W każdej siedzą takie mendy, nieroby i lizusy, przydupasy na wysokich stanowiskach bez kompetencji i nami rządzą, okradając z każdej ciężko zarobionej złotówki.

Po pierwsze zarzutów nie udowodniono, więc na razie sam wiesz, co. Po drugie - najlepszym przyjacielem prałata był były prezydent, którego trudno pomawiać o sympatię do PiSu. Twoja więc narracja sypie się.

Walesa to prosty chlop co caluje proboszczowi sygnet, o Jankowskim bylo wiadomo jeszcze za jego zycia i nic nie zrobiono, kto mial to zrobic? Trzesli dupami albo byli jego kumplami. Ten pomnik jest hańba Gdanska. Nie dosc ze pedofil to jeszcze kapus ubecki...

Czyli to po prostu Gdańsk. Dobrze, że mieszkam na drugim końcu Polski. Powszechnie znany był tylko sybarytyzm prałata, traktowany trochę jak dziwactwo. Niestety poważne zarzuty trzeba udowodnić, nie wystarczy przewrócenie pomnika. A nadgorliwcy doprowadzili do tego, że stoczniowcy będą pilnować monumentu i nie sądzę że byłoby bezpieczne powtórzenie nocnej akcji. To samo dotyczy ratusza i nie ma już znaczenia ewentualną wina księdza. Ktoś nadepnął stoczniowcom na odcisk. Efekty będą widoczne.

Te wasate stoczniowce to banda popaprancow, jeszcze nie tak dawno temu pod ich nosami w stoczni gdanskiej w kolebce praw pracowniczych przy wspolpracy z ambasada Korei Polnocnej zatrudniano niewolnikow bo tego inaczej znazwac nie mozna. W ten sposob Kim zdobywa walute. Te wypasione solidaruchy wiedzialy o tym czy nie?