Ależ nic nie pominąłem. Zasadniczy sens oddany. Temat zwyczajnie zbyt rozległy, jak na jeden rysunek. Równie dobrze można dodać obrzezanie kobiet w Afryce, co "lewicowe" media nagłaśniają. Czy też nieróbstwo facetów w takich systemach, co widać również w Polsce. Ale prawacki hejt, i to w takim właśnie stylu jak przedstawiłem, jest powszechny. Z portalem WIOCHA włącznie. Więc pośmiejmy się nieco z prawackich samców, którzy swoją agresją przykrywają zwyczajny strach przed kobietami i własny moralny upadek.

Czyli jeżeli stereotypowa niebieskowłosa pani z kolczykiem w nosie i otyłością zagrażającą życiu głosi, że wszyscy mężczyźni to gwałciciele, nie należy się co do tego żadna retorta? :) Śmiejmy się ale po równo. Co próbują ukryć opisane przeze mnie panie swoją agresją, frustrację?

O co powiesz na agresję słowną Ziemkiewicza, Cejrowskiego, Korwina i wielu, wielu innych tuzów prawicy, dobrze znanych w przeciwieństwie do Twojego przykładu? Pośmiejmy się ze stereotypowego niedomytego macho z bojlerem piwnym. Czy też jego łodszej wersji, dla którego koleżanki z klasy to „loszki”. Albo jakiegoś pseudo-intelektualisty pod muszką, który z miną uczonego twierdzi, że kobiety są intelektualnie gorsze. No wiocha.

W swojej retoryce niczym nie różnią się od radykalnych feministek. Pomijając Korwina, Korwin to stan umysłu.

Ale dalej nie wyświadczyłeś mi tej uprzejmości, więc proszę odpowiedz. Jaka jest według ciebie rola feministek w świecie zachodu?

Feminizm to domaganie się równości ekonomicznej i prawnej. Znaczy tyle, że kobieta może swoimi rękami i umysłem wypracować tyle samo, co mężczyzna. Pokazały to pracownice fabryk podczas I wojny światowej. A w Polsce włókniarki w Łodzi. Dlatego dla Zachodu i całego świata miał fundamentalne znaczenie. Feminizm to kwestionowanie władzy mężczyzn, księży i polityków. Dlatego prawica tak się ich boi.

Biedne kobiety, bo mizogini wyzywają. Biedni mężczyźni, bo feministki wyzywają. Biedni pracujący, bo się męczą. Biedni bezrobotni, bo nie mają roboty. Biedni czarni, bo rasiści ich nie lubią. Biedni biali, bo rasiści ich nie lubią. Jacy wszyscy ludzie są biedni!

P.s. Kamienowano i na stosach palono także mężczyzn.

Czyli według ciebie w świecie zachodu kobieta nie posiada równości prawnej i ekonomicznej?

Ojej, hejtują hejtujących :) I co, już nie jest tak zabawnie? A który z wymienionych przeze mnie prawackich idoli tak poruszył? Zblazowany, zapyziały Ziemkiewicz, odpał Cejrowski, czy pseudo-intelektualny Korwin? Mam jeszcze kilku dorzucić? Nie Zerocool, nie posiada.

W jaki sposób prawo dyskryminuje kobiety lub promuje mężczyzn ich kosztem? Co do ekonomii masz na myśli różnicę w wysokości zarobków? Czy to iż pracodawca mając wybór pomiędzy zatrudnieniem mężczyzny a kobiety wybierze mężczyznę?

Pracodawca mając do wyboru wybierze kobietę, bo może zapłacić mniej. Dlatego Twoje ubranko szyją kobiety, za zakupy zapłacisz kasjerce, w szkole masz sprzątaczki i nauczycielki, a komputer i telefon poskładały azjatki.

A niej jest przypadkiem tak, że kobiety są predysponowane do pewnych zawodów lepiej niż mężczyźni? Natomiast zarabiają mniej na tym samym stanowisku co mężczyzna bo nie są gotowe na podejmowanie większego nakładu pracy?

Poza tym przecież nikt nie zmusza kobiet do wykonywania wymienionych przez ciebie zawodów. W świecie zachodnim mogą być inżynierami, policjantkami, lekarkami i kimkolwiek chcą.

O naiwności. Mogą, bo sobie wywalczyły. Bo wyrżnęli mężczyzn w okopach i trzeba było kimś zająć wakaty. O dziwo, okazało się, że jednak też mają odpowiednie predyspozycje:) Bo technika poszła do przodu i nie trzeba orać pole pługiem i wołami. Owszem, są zmuszane, tresowane od małego (dlatego księża nie cierpią tzw. gender science). Bo na wsi mają ciągle ograniczoną liczbę rodzaju miejsc pracy. Predyspozycja do bycia sprzątaczką, kasjerką? Wow!

Tutaj jest między nami fundamentalna różnica, nie mogę traktować gender studies jako nauki. Predyspozycje do roli nauczycielki jak najbardziej. Co do sprzątaczki i kasjerki, czy uważasz, że każda kobieta jest predestynowana do wyższych celów, co nie tak jest z tymi zawodami?

"Pracodawca mając do wyboru wybierze kobietę, bo może zapłacić mniej". O cholera. I kto ma robotę, a kto musi szukać dalej?

No właśnie Zerocool. Co jest nie tak z zawodem konserwatora powierzchni poziomych, że nie ma tam mężczyzn? W Polsce.

A w przypadku zawodu nauczyciela. Wejdź proszę do pierwszego lepszego starszego liceum w okolicy. I zobacz na tablice roczników oraz grono pedagogiczne. Co poszło nie tak? Płace.

Hmmm... Co jest nie tak z zawodem "ciecia", że nie ma tam kobiet?

Hmmm... chodzi zapewne o dozorcę lub administratora budynku. Wszystko w porządku.

A z tzw. "palaczem"? Nigdy nie widziałem kobiety na tym "stanowisku".

No co ty? Ja nie tylko widziałem, ale znam takie.

No to o co Ci chodzi, skoro kobieta nawet palaczem może być?

Mnie? Co miałem wyjaśnić, wyjaśniłem. Natomiast ciągnę tą dyskusję tylko dlatego, aby się przekonać jak daleko Ty i Zerocool odejdziecie od treści wstawki, żeby mi coś tam jednak udowodnić. Bo to, że się Wam nie podoba, to widać. Ale dobrze, już pozbierałem obrazki o podobnej tematyce. Będę ją ciągnął. Dzięki za podpowiedź.

A ciągnij na zdrowie:)