Zdefiniuj pedofilię, proszę.

A dla mnie ty jesteś propisowski. Ch.ja kogo obchodzi co ty tam sobie uważasz. Prosiłem o definicje pedofilii, a ty tu próbujesz gimnastyki emocjonalnej. Faktów twoje emocje nie obchodzą.

psychoskunks powalczy w obronie swego mentora , pewnie obaj są rycerzami

Stawiaj interpunkcję nieuku. Ty mi jeszcze niczego wytłumaczyć nie próbowałeś. Głosisz puste frazesy, które przekonują tylko wioskowe(i nie tylko) lewactwo. Chodź zmierzymy się na fakty.

Zdefiniuj pedofilię.

Nie koleś, Ja jeszcze niczego nie stwierdzam i nie udowadniam, napisałem jedno zdanie i z automatu zrobiłeś mnie zwolennikiem, a przecież poprosiłem tylko o definicje pedofilii. Znowu rzucasz puste frazesy, a faktów jak nie było, tak nie ma. Przypominasz mi Joannę szojring Wielgus. Ona też lubi puste slogany. Popierasz edukację seksualną WHO?

WHO uznaje dziecko za istotę seksualną, ty też tak uważasz?

To teraz sobie synek poczytaj jaki efekt dało w UK i USA wprowadzenie edukacji seksualnej typu B. Edukacja WHO to typ B. WHO oficjalnie przyznało, że zamierza wykreślić transseksualizm z listy chorób, Powód? "Naukofcy" uważają, że uznanie ich za normalnych i nauczanie o tym w szkołach sprawi, że transy zostaną zaakceptowani społecznie i przyczyni się to do zmniejszenia problemów tych ludzi (depresja, samobójstwa) mimo, iż statystyka wyraźnie pokazuję, że to nie prawda.

W UK, tuż po wprowadzeniu edukacji typu B bardzo szybko wzrosła liczba ciąży wśród nastolatek. Liczba przestępstw seksualnych popełnianych przez dzieci i nastolatków w szkołach także wzrosła. Choroby weneryczne jak były, tak są dalej, i jest nawet gorzej. Edukacja typu B to wymysł lgbt, i przyniósł narazie tylko większą rozwiązłość wśród dzieci, czyli to, co miał zapobiegać.

A, no i najważniejsze. Pedofilią także ma się tam dobrze, a przecież miało być inaczej.