A nie było czasem problemów z uprawą warzyw i owoców? Takie posty są skierowane do tępych januszy, którzy sobie dopowiedzą, że gdy opozycja dojdzie do władzy, to obniży ceny o te 40%.

Podam Ci najprostszy przykład zloto.... Sprawdz sobie ceny przez okres 20 lat. W 90% cena zawsze rosla nie byla mniejsza od tej z poprzedniego roku. To samo tyczy sie innych produktow. Beda ceny oczywiscie nieraz niższe ale zawsze cena idzie w gore nie w dol... Naprawde tutaj nie trzeba miec wyższego wykształcenia ekonomicznego aby takie podstawy wiedzieć.

co masz na myśli pisząc o problemach z uprawą warzyw i owoców? Susza? Powódź? Rolnicy zawsze narzekają, że mają mało. Ja wcale nie twierdzę, że to wina rządu. Znajdź mi gdzie coś takiego napisałem. Przecież cenami (jeszcze) nie sterują. Potwierdzam jednakowoż fakt, że w porównaniu z latami ubiegłymi wzrost cen jest nieproporcjonalnie duży. A ceny ustalają sklepy, które ze względu na nowe podatki (choćby wprowadzany właśnie podatek od marketów) ceny będą podnosić a nie obniżać. A co zrobi Pani z warzywniaka? Też podniesie - bo może.

Złoto jako przykład? Fakt wykształcenia ekonomicznego, to Ty z pewnością nie posiadasz.

Zgadza sie nie jest mi potrzebna wiedza z miko / makroekonomi aby wiedziec ze pietruszka kupiona rok temu dzisiaj bedzie miala cenne wyzsza.

Inflacja jest normalnym zjawiskiem w gospodarce i ekonomii. Nie przeczę, natomiast warto byłoby dowiedzieć się z czego ona wynika. Inflacja nie jest dlatego, że tak ma być, ale dlatego, że wynika z pewnych ekonomicznych i pozaekonomicznych przyczyn. Jest skutkiem pewnych działań. Nie tylko rządu, producenta i konsumenta. Inflację w Polsce mamy na niskim poziomie, nie dlatego, że nic nie zdrożeje, ale dlatego, że GUS zmienił sobie koszyk inflacyjny tak, by inflacja zbytnio nie urosła. Dodał tam, gdzie ceny nie rosną, lub wręcz spadają, odjął tam, gdzie wzrost cen był największy.

Niepamietamloginu, ależ ja nie mówię, że Ty napisałeś, że to wina rządu. Ale piszą to Hellvisy, Thomasy i wielu innych, a bezmyślna tłuszcza przyklaskuje. O tym piszę.

Nie neguje tego co napisałeś , masz racje ale do takiej prostej sytuacji ze ktos porównuje produkt X z przed roku do cen dzisiejszych mija sie z celem, nie jest wymagana głębsza analiza ekonomiczna zeby wiedziec ze ceny ida w gore. Nie trzeba tego rozbijac na czynniki pierwsze dlaczego cena poszla w gore. Standard życia sie zwiększa to tez koszty wzrastaj.

Patrz jak zabolało aż musieli cię zminusowac lewaczki

W lodówce trzymał. Nie żebym miał coś przeciwko przeciwnikom pisu, ale coś za łatwo dają sobą manipulować. A pisowcy zresztą też, tylko oni zamiast internetów mają tvp.