A któż to inny niż polactwo gardłowało za zakazem kar cielesnych, za ograniczeniem praw rodziców, za idiotycznym wychowaniem dobrym może dla 5% grzecznych panienek, a nie dla chłopaków. No to mamy. W tej sytuacji powinien zostać natychmiast wywalony ze szkoły oraz mieć sprawę karną o znieważenie zakończoną przymusowymi pracami społecznymi przez dłuższy czas. Oczywiście nic nie będzie, bo nauczyciel boi się dyrektora, a ten czci bożka zwanego "Świętym Spokojem".

nie pieprz że dyrektora. jakby nauczyciel w tej sytuacji jedno złe słowo na tego przygłupa powiedział - od razu wyleciałby dyscyplinarnie z roboty. akurat kolega miał już konczyć robotę w tym syfie, to stuknął łbem takiego palanta w tablicę. tydzień przed końcem umowy wyleciał z naganą. a biedny uczeń kierowany do psychologów i otaczany opieką, bo nie wiadomo jak to się odbije na jego delikatnej psychice. teraz obesrane polskie państewko broni bandytów, a nie normalnych ludzi. więcej tupolewów dla polityków!!