Gdzie w tym sens i ekonomia? Europejczycy mają lecieć 14 000 km ze sprzętem i gasić pożary? Taki ekspedycja polskich strażaków ze sprzętem, więcej by kosztowała niż to warte. Prawie wszystkie kraje Oceanii zaoferowały pomoc. Na miejscu pracują Nowozelandczycy, Japończycy, są też strażacy z USA. Jak już ktoś che pomóc, to lepiej wpłacić pieniądze na jakąś zbiórkę prowadzoną w internecie czy też na jakąś fundację. Od choćby: savethekoala.com/donate

Obecnie na FB zebrano ponad 45 milionów dolarów, które zostanie przekazane The Trustee for NSW Rural Fire Service & Brigades Donations Fund A takich zbiórek i akcji pomocowych jest więcej, lewactwo, Grety, GreenPeace i bandy bogatych dzieci z całego świata pomagają. A że ktoś jest ignorantem i nawet nie zachce poszukać takich informacji to wrzuca bzdurne wstawki.

A wystarczyło żeby ekooszołomy nie zabraniały kontrolnych wypaleń ściółki i pożary nie byłyby aż takie groźne.

Domy i pola uprawne też mieli wypalać? Tam przecież z roku na rok, są coraz większe pożary. I chyba nic w tym dziwnego, jak od 7 lat mają susze, a temperatury sięgają 50 stopni.

Wypalania kontrolne są po to, żeby można było łatwiej opanować naturalny pożar, zanim ten dojdzie do domów i pól uprawnych. Właśnie z uwagi na ocieplenie klimatu trzeba było bardziej tego upilnować, a nie uginać się przed ekoterrorystami, którzy jak to często z nimi bywa bezmyślnie "chcieli dobrze".

Już 300 lat temu było wiadomo, że Australia nie nadaje się do życia.

Nawet jakby wypalali to nic by to nie dało. Te pożary to wynik działalności człowieka. Już prawie 200 osób aresztowali w związku wywoływaniem pożarów, w tym 24 oskarżyli o celowe podpalenia. Tak kontrolnie wypalali. Przy mocnym wietrze to się nie pali ściółka, tylko ogień idzie koronami drzew.

No bo za późno się obudzili, chcieli wrócić do wypalania a tu dzięki przerwie wymuszonej przez ekoświrów cyk-rozprzestrzeniło się w pi.du. Jakoś na terenach gdzie ludzie bez przerwy robili według wielopokoleniowego doświadczenia aż tak źle nie jest, mimo susz i wysokich temperatur.

P.s. W 2015 roku naukowiec z CSIRO (australijskiego odpowiednika PAN) David Packham ostrzegał rządy Nowej Południowej Walii i Victorii, że jeśli nie podwoją lub nawet nie potroją ilości wypalań, to skończy się to tragedią. Ja wiem że to jest dla Ciebie kwestia pryncypiów, więc dalej sobie broń ekoterrorystów i zwalaj na szeroko pojętych "ludzi".

P.s.2. Jak masz wypalony pas buforowy to nic nie "idzie koronami drzew". Należy pociągnąć do odpowiedzialności ekozj.bów, bo oni do tego doprowadzili "nie wypalać, bo małe żyjątka się palą". No to brawo, bo teraz nie można pożarów opanować i palą się wszystkie. Wpłacajmy na savethekoala, a oni jeśli nie poniosą konsekwencji znowu będą doprowadzać do takich sytuacji i znowu się wpłaci.