Aborygeni na kontynęcie australijskim przetrwali ponad 40 tysięcy lat, nie mając styczności z tak zwaną kulturą europejską Oni wiedzieli co jest dobre a co złe.

Aby pokazać jak różny jest rozwój psychofizyczny w przypadku dzieci podam przykład własnego podwórka, mam bratanka, który w wieku 12 lat podczas oglądania "Czterech pancernych i psa" potwornie się bał, a w pewnym momencie zaczął płakać i uciekł sprzed telewizora, podczas gdy w tym samym czasie jego 9 letnia siostra bawiła się doskonale i po filmie oznajmiła nam że chce być sanitariuszką.

Szczególnie ostrożnie należy podchodzić do kwestii właściwego momentu na rozpoczęcie edukacji seksualnej i podjęcie decyzji należy pozostawić tym, którzy najbardziej znają dziecko i są w stanie określić czy jest na to gotowe czyli rodzicom. Zbyt wczesna edukacja może wywołać u dziecka szok, który odbiję się później na jego dorosłym życiu. Nie ma jakiejś jednej stałej zdefiniowanej granicy wieku, u jednego dziecka może to być 6 czy 7 lat i przyjmie to naturalnie inne będzie przerażone.

i żeby nie było wątpliwości i nadinterpretacji , bo widzę że niektórzy mają z tym problem to jest sarkazm. Oczywiście tak jak nie należy uczyć dzieci w szczegółach o różnych dewiacjach tak samo nie można epatować przemocą i pokazywać im drastyczne sceny, granicy wieku w której dziecko może się o pewnych rzeczach dowiedzieć nie da się ustalić przepisami ponieważ jest to indywidualna cecha osobnicza i musi być dostosowana do rozwoju psychicznego dziecka. Np może być tak, że jeden 12 latek pójdzie z ojcem na polowanie i będzie ok, a może być i tak że 18 latek albo i starszy dozna od tego szoku.

parę lat temu Duńczycy w ramach zajęć szkolnych i przedszkolnych zaprowadzili małe dzieci do zoo, gdzie zabito żyrafę, a potem na oczach dzieci ją poćwiartowano i nakarmiono lwy. Bądźmy konsekwentni jak edukacja to edukacja na całego, skoro dzieci mają np. wiedzieć, że są tacy panowie co wkładają sobie prącia w kiszkę stolcową i jak to się robi, to niech wiedzą też na czym polega proces uboju zwierząt czy polowanie, bądźmy jak oświeceni Duńczycy.

To podejdź do nieznajomego, a nawet znajomego dziecka i zacznij mu wykładać, to co deprawatorze w szkole chcieliby. Zapuszkują cię zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem na lata za pedofilię i w zasadzie nawet słusznie. To niby dlaczego nauczyciel w szkole ma takie rzeczy z dziećmi robić? A co do zabijania zwierząt i polowania, to ręce opadają na lewacką głupotę. Nie ma przymusu posyłania własnych dzieci na polowania, to dlaczego chcesz rządzić wychowaniem cudzych wbrew konstytucyjnie zagwarantowanej woli rodziców? Chcesz, to własne dzieci ucz obrony rysowaniem kredkami.