Widzę tu trochę podejście od dudy strony, bo jak większość tutaj zauważyła te maseczki krążyły wszędzie, problem w tym że przesłania się tym inne fakty. Fakty co do tego na jakiej zasadzie doszło do transakcji między MZ a panem narciarzem który najpierw dogadał warunki transakcji, a potem założył firmę aby uwiarygodnić legalność transakcji. Pewnie narciarz już ma pełne gacie ,ale mógł się tego spodziewać że robiąc interesy z pisiorami. Więc radziłbym o tym podyskutować ,a nie o maseczkach, nie umniejszam problemu jakości maseczek ale tym próbuje się przesłonić machloje w MZ. Tyle.