Ponieważ Matouszek nie ufa ludziom uczciwym, ponadto Tuskowi nie podobały się machlojki gruntowe z kościołem katolickim, więc uciekł do sekty, gdzie jest to normalne. Yarosław przekupił go obiecując ochronę i Eldorado. Matuszek, jak największy bandzior i przestępca w obawie przed konsekwencjami, wszystko przepisał swojej żonie (normalna procedura w PiSoborze). Oto historia mafioza.

Franek ty w to wierzysz??hmmm machlojki gruntowe kk miały się świetnie i za Tuska i za PiS więc pudło. Co do przepisania majątku to rozumiem że np Petru to też pisowiec...chyba zatem znów pudło Franiu. Co do uczciwości Tuska to temat rzeka...faktem jest że go tylko twoje pobożne życzenie. Czekam nadal na odpowiedzi co się stało że po i morawiecki się rozeszli

Tusk wyje...ł go na zbity pysk bo do niczego się nie nadawał?

Wierzyć można w zabobony. To są fakty. Petru nigdy nie był premierem. Skup się na faktach i nie rozmydlaj rzeczywistości. Fakt jest taki, że jak się wywali dziada z dobrej formy to szuka dziadowskiej firmy, bo tam pasuje. Co drugie słowo Matouszka to kłamstwo. Zaczęło się od jego uczestnictwa w procesie wejścia Polski do UE. Później codziennie inne kłamstwo. Samochody elektryczne, mieszkania, promy (chyba kosmiczne).... Mało? Ten gość myśli, że Polska to sami debile i będą wierzyć bezkrytycznie w jego pieprzenie.