Parafianinie, zapętliłeś się? Czy pozostało ci to rodzicach którzy tylko w ten sposób do Cibie mówili?

Za pUźno to twój ojciec wyciągnął.

Szanowny panie r. myślenie myslenie u ciebie ma wielką przyszlość

Mariusz no to może zamiast zakazywać kobietom aborcji, to może PiS i Godek by się tak zaczęli modlić, żeby kobiety jej nie robiły. Według twojej logiki powinno zadziałać,

Nie ? Daje złudną nadzieję że rozwiąże problemy, które może rozwiązać nauka i medycyna.

Nie twierdzę że nie ma ludzi którym ona pomaga, uważam jednak Twój wpis że nikomu nie zaszkodziła za brednie. Spotkałem się z sytuacjami w których ludzie zamiast udać się po pomoc do specjalisty zawierzyli sile modlitwy i źle się to dla nich skończyło.

Kto Ci powiedział że umarli, w związku z wykonywanym zawodem spotkałem kobiety których mężowie byli uzależnieni od alkoholu, te kobiety nie chciały udać się na terapię czy zostawić mężów, one wolały się modlić by ich mąż przestał pić, a on nie przestawał. Czy mam wspominać o kobietach które zamiast in vitro wolały modlitwę, a gdy ta okazywały się nieskuteczna chorowały na depresję ?

mariusz - Proponuję od teraz, byś modlił i przestał używać owoców nauki czyli komputera i sieci. Przestał chodzić do lekarza. Któryś papież zabronił używania środków znieczulających. Mam rozumieć, że takowe środki zastąpiłeś modlitwą.

Mariusz to zacofany średniowieczny zyyeb z IQ równym temperaturze pokojowej. Nie bądź jak Mariusz...

Mariusz polecasz modlitwę? Rozumiem że to ma zastąpić wiedzę, fakty i logikę? To wiele wyjaśnia jeśli chodzi o ciebie i twoje ciasne pojmowanie świata

mariusz, takie badanie kiedyś zrobiono: na oddziale kardiologii inwazyjnej za jedną grupę pacjentów się modlono, i im o tym powiedziano. drugiej grupie nic nie powiedzieli. a trzecia grupa jako kontrolna: nikt nic nie powiedział, bo i nikt się nie modlił. wyniki kliniczne dwóch ostatnich grup się nie różniły(modlitwa więc w zdrowieniu nie pomaga), a w grupie pierwszej wyniki gorsze. może więc zaszkodzić. nie modlitwa sama, oczywiście, tylko wiedza, że się za ciebie modlą: nadwątla wiarę w wyzdrowienie, "cienko ze mną być musi, skoro się już modlą za mnie"

Mam realnych przyjaciół, nie musze liczyć na pomoc wymyślonych bytów. Skoro nie wierze w krasnoludki ,ziejące ogniem smoki, i czarownice, to nie uwierzę również w gadające węże , cieślę potrafiącego zamienić wodę w alkohol bez dodawania cukru i drożdży, który okazuje się zombie wstającym po trzech dniach z grobu ani niepokalane poczęcie. No i jakoś z tym żyje:-)

Tobie ktoś żyjący 2000 lat temu pomógł?

Podaj przykład, gdy ta matka komuś pomogła. Nawet cud w Ameryce Południowej, który to pomógł zrobić świętego z JPII, okazał się zwykłym oszustwem. Praw fizyki i biologi nie oszukasz modlitwą.

zadziwiające, że im więcej się do tej matki modlą, tym bardziej im pomoc potrzebna, a nie mniej...

Mariuszu. Na świecie jest od 4000 do 10 000 religii. Ponad 40 chrześcijańskich. Chyba na lekcjach biologii w szkole podstawowej nie uważałeś. Zaraz wyjdzie że jeszcze piszesz listy do świętego Mikołaja.

Mariusz wierzysz w Bozię? Serio? Jak zachorujesz to sie do niej módl a truj 4 litery lekarzom. W ten sposob zdobedziesz nagrode darwina i podniesiesz srednie IQ w Polsce