Symbolem tego przebudzenia nie jest ta blondynka z plakatu tylko gruba siwa wyglądająca jak buldożer Marta Lempart

polska się budzi ale tylko walczy o aborcję a nie o istnienie. Wałki za wałkiem (1 dzień sanatorium na narodowym to ok 800 tyś pln) przestano leczyć inne choroby, zakazuje się leczyć farmakologicznie covid, zamyka się różne biznesy aby "ludzie nie mieli po co wychodzić z domu" nakłada nowe podatki - ale to nikomu nie przeszkadza. Politycy biorący udział w protestach nawet nie są w stanie podać sposobu rozwiązania sprawy (należy zmienić zapis w Konstytucji) i coś bredzą o ustawie; po prostu chcą się dorwać do koryta (nikt z nich nie podał drogi wyjścia z recesji) i nic nie mają zamiaru zmienić.