JA się z tobą całkowicie zgadzam. Ten polski chłop na motórze też mnie zirytował. Przeciwnicy linek mentalnie nie różnią się od komunistów, a stąd już tylko krok do ich siepaczy - enkawudzistów.

Gówniarstwo niech się uczy co to cudza własność ,słusznie ,tylko że trafili na nauczycieli prima sort którzy pokazali właśnie jak się szanuje cudzą własność, oczywiście nie bronię tutaj motocyklistów bo zawinili ,świadomie czy nie pal licho, ale wspólnicy to już klasą się wykazali minimalnie.

Ja tu widzę desperację człowieka, który robi to już któryś raz z kolei. Znam jego problemy z pierwszej ręki. Do posesji teścia dojeżdża się przez prywatny lasek (ok.200m). Wjazd do tego lasku grodzony szlabanem naście razy i za każdym razem niszczony. Tabliczki 'Własność prywatna' zrywane za każdym razem. Teraz tabliczka za wysoko, żeby zerwali, więc różne szkodniki wjeżdżąja i mówią, że nie widzieli, bo wysoko wisi. Nie ma innych metod na kmiotków i nie zrozumiesz właściciela, dopóki sam nie doświadczysz jaka to walka z wiatrakami jest i nie będziesz musiał szkód wciąż naprawiać.

Też lubisz buszować w cudzej własnośći, co? Linka, dwie i się nauczysz.

A jacy to niewinni mogą zginąć na jego prywatnym gruncie?? Nie dramatyzuj, a naucz się cudze szanować.

„ścierzki” powiadasz .... hmm

Ten na moturze, nie? Pewnie, że tak. Sukinsyny się komuś na prywatę wrypali.