Bo to jest zaburzenie psychiczne, antyklerykalizm i ojkofobia..... to są zwykłe schorzenia psychiczne, oni żyją nienawiścią do ludzi wierzących choć sami twierdzą że są Ateistami, co też jest nieprawdą bo Ateisty nie interesuje bóg i wiara.... to jest po prostu zaburzenie psychiczne nic więcej, mózg przesiąknięty nienawiścią...

:D a mnie to śmieszy.... choć fakt jest żałosne jak udający Ateistę gada o chrztach, ślubach i celibatach.... hipokryzja i tyle

Oliolo - te kwestie były tłumaczone przy wielu wstawkach, a ty dalej nic nie rozumiesz i nic do ciebie nie dociera. Tak więc po co ciągle o to pytasz? Przyjmij w końcu do wiadomości, że twój umysł nie jest w stanie tego pojąć i może wtedy osiągniesz stan spokoju psychicznego.

widzisz, sapiens, tu trzeba inaczej. po seksualnym podłożu ataku personalnego poznać głębię...głąbię? głąba? jak to się mówi? oli: uayna by to kogo obeszło, gdyby tymi bzdurami nie uzasadniano uprzykrzania życia wszystkim bez wyjątku, szczególnie tym, co w te bzdury nie wierzą. wzruszaliby ramionami, ale w imię tych bajeczek ustanawia się prawem kiedy zakupy wolno robić, z kim spać, jakie zabiegi wolno a jakich nie. nie sądzę, żeby tym razem dotarło, nie mam pojęcia, jakich metod edukatorzy w Lusace na tobie używali, żeś z tamecznego dyplomu dumny.

Oliolo - no gratuluję! Chyba trudno bardziej skompromitować się komentarzem. Tak jak sugeruje Gruzawik, ten tekst aż się prosi o wnikliwą freudowską psychoanalizę. Ja niestety z braku kompetencji nie podejmę się tego zadania.

:D widzę specjaliści i psychologowie wioskowi się zebrali :D yhh ludzie ludzie

żeby poznać bydlę nie trzeba psychologii, doprawdy... mimo, że to zajmujące zjawisko, do pewnego stopnia: jak tak w ogóle można?!?

Był Ukraińcem. Nazywał się Ipanienko ."Pójdzmy wszyscy do stajenki, do Jezusa Ipanienki".....

russkij szpion

Jasne.... bo w Palestynie 2000 lat temu często można było spotkać niebieskookiego blondyna. Norweska drużyna pływacka na wakacjach u Heroda :-)

oczywiście że było można i to nawet bardzo często, baa tysiące lat wcześniej również można było ich spotkać w starożytnym egipcie.... do szkoły i do książek !!!!

to jasne że często bywali - przecież w średniowiecznej Polsce też byli Murzyni - nawet pod Grunwaldem walczył -Czarny Zawisza

no może z Zawiszą to kiepski przykład :D ale na bliskim wschodzie to była norma wtedy tak samo jak w północnej Afryce żyli ludzie rasy białej, i blond włosy i niebieskie oczy to nic nadzwyczajnego

i dostawali oparzeń wrażliwej na słońce skóry, wysypki, umierali z jątrzących się ran w mekach na takim słońcu. a nie, już wtedy wiedzieli, że przed słońcem kaukaziec ma się w tropikach chronić, i do plantacji bawełny słabo się nadaje:)

do książek dzieciaki :) wstydu nie róbcie !

można i dziś spotkać albinosów wśród Murzynów. żyją krótko, bo jak cała reszta popylają do w słońcu. do książek. dermatologii, konkretnie.

Oj dzieciaki nie mówię o Albinosach po prosty w tych czasach na bliskim wschodzie czy w Afryce północnej żyli po prostu biali ludzie :) Egipcjanie również byli rasą białą często o rudych czy blond włosach i niebieskich oczach, choćby sam faraon Ramzes 2 czy Nefretete. Również najazd Hetytów na Bliski Wschód i panowanie tam wiele set lat na tronach Egiptu zostawiło swoje piętno, stąd Koptowie czyli linia starożytnych Egipcjan zaliczani są do rasy białem i wśród nich jasne oczy i włosy do dziś występują, do dziś na tych terenach jasne włosy i oczy to coś normalnego patrz Jordania, Syria itd

a do jakiej rasy zaliczani są Arabowie? ty liznąłeś trochę genetyki? słyszałeś o allelach recesywnych? czasem się spotykają, i nosicielom zdarza się mieć przes..ne z tej okazji. szczególnie przy chowie wsobnym, jak u faraonów. genotyp jezuska? a jakim cudem on mężczyzna, skąd chromosom Y dostał? z przypadków pojedynczych, rzadkich, ewenementów chcesz budować argument silniejszy niż przytłaczająca średnia populacji? byle małpowato nie wyglądał, jak stary garownik, wg dzisiejszych norm?

o ile mi wiadomo, najbliżej ze starozytnymi egipcjanami spokrewnieni są Koptowie. blondyni o niebieskich oczach.../:

Z cytowanych w tak zwanych ewangeliach wypowiedziach Jezusa wynika, że był prawowiernym Żydem i całkowicie przestrzegał żydowskich zwyczajów. Świętował szabat (a nie niedzielę) jadał wyłącznie koszerne potrawy. Potępiał wszelkie, wyrosłe na gruncie judaizmu sekty ( np faryzeuszy) . Zdecydowanie nie chciał budowania świątyń na ziemi ani tym bardziej nie chciał tworzyć innej, odrębnej od judaizmu wspólnoty wyznaniowej . Co więcej - wiarę w "jedynego boga" rezerwował wyłącznie dla Żydów! Chrześcijaństwo jako odrębna religia to pomysł niejakiego Szawła z Tarsu ( pewnie znasz go jako apostoła Paw

Jak gdyby katolicy skupiali się na tym, co Jezus chciał przekazać. Szczególnie wierchuszka katolickiego duchowieństwa wzięła sobie do serca nauki swego mistrza. Dobry żart! A poza tym dekalog to nie wymysł Jezusa, który urodził się ponad 1000 lat później. I nie rewolucja światowa tylko rewolucja w Palestynie, jeśli już.

To nawet nie jest kwestia wiarygodnych źródeł. Oni nie przestrzegają nawet tego, co sami zaakceptowali (czy jak kto woli - zmanipulowali) jako Nowy Testament.

a skąd ktokolwiek ma wiedziec, co Jezus mógł chcieć przekazać, skoro wybrano takie a nie inne teksty z sążnistej sterty, a reszta na strych poszła?