Chyba jest to jedyna religia, gdzie większość mnichów żyje w ubóstwie.

Jakiś katolicki debil Buddyzm nazwał religią. To filozofia stworzona przez jednego człowieka, fizycznie żyjącego na ziemi. Jedna z jego myśli: "Nie wierzcie ludziom, którzy głoszą, że mają jedynie słuszną religię i ją wam narzucają".

@franek - słowo "religia" ma różne definicje. W szerszym sensie to również systemy filozoficzno-moralne, które wcale nie muszą odwoływać się do jakichkolwiek bóstw. W takim sensie buddyzm jest religią. No, chyba że autorów np. "Słownika Języka Polskiego" PWN też uznasz za debili.

patrzę na Myanmar... po prostu nie mają siły, bo rozdrobnieni na tysiąc odłamów. niereligijnych całkiem aż czasem. żyją w ubóstwie raczej z musu, nie dali rady osiągnąć takiej pozycji, a i społeczeństwa z tych biedniejszych głównie.

homo_sapiens - kopia z Słownika Języka Polskiego PWN "religia" 1. «zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne» Buddyzm nie ma boga.

homo_sapiens - Inne słowo "parafianin" 1. «członek parafii» 2. daw. «człowiek zacofany i ograniczony». Niezależny Słownik Języka Polskiego PWN w raz z różnymi opcjami politycznymi modyfikował to słowo. Jeśli jedno słowo było modyfikowane, to oznacza jedno. Pracują tam nie myślące małpy, całkowicie podwładne danej opcji politycznej.

@franek - z "Uniwersalnego Słownika Języka Polskiego" PWN: "buddyzm rel. jedna z religii światowych, oparta na naukach Buddy, (...)". A modyfikacje mogą równie dobrze odzwierciedlać prosty fakt, że znaczenie słów w języku ewoluuje z czasem. Co do definicji słowa "religia", to jest ich wiele, a Ty uczepiłeś się jednej i na niej budujesz swoje tezy, kompletnie pomijając szerszy kontekst.

I kuriozalne jest to, że w dyskusji wielu z nich apeluje: "myśl samodzielnie!", o czym można się przekonać na tym portalu.

Wiara nie pozwala ludziom samodzielnie myśleć. Przez wieki posiadanie biblii było karane stosem. Każda wiara ogłupia i odczłowiecza.

żeby myśleć, to trzeba mieć nad czym. tymczasem religia straszliwie zubaża i zawęża, prymitywizuje rzeczywistość. jak wniknąć w botanikę, to całe światy tam się mieszczą, fizyka-to samo, gdzie nie spojrzeć, to cuda i dziwy przyrody. w książce nie wspomniane... myśl samodzielnie ma w podtekście: alternatywnie do myślenia. wynik myślenia mi się nie spodobał, to zlekceważę fakty, trochę dodam plotek, krzyknę głośno, i nazwę to mysleniem samodzielnym. to myslenie ma nazwę: teleologiczne. skierowane na cel, nie mylić z logicznym, gdzie celu nie ma innego, prócz szukania prawdy gdziekolwiek jest.