Ciężko nawet nazwać psem, bo się uwłacza czworonogom. Bydle jakoś bardziej mi pasuje.

Uszkodzenie ciała powyżej siedmiu dni. Aż mu odrośnie jego zawyżone poczucie bezkarności.

nigdy nie wiadomo: skoro płód został wyrokiem trypunału przyłebskiej dzieckiem, a ciężarna matką, to pewnie i kask może zostać częścią ciała milicjanta.

Gruzawik ty lepiej tam nie mów za głośno, bo gotowi to podłapać w szambiarni na Woronicza czy cyrku na Wiejskiej.

no dobra, mnie się łatwo z zagranicy smiać, ale tam to faktycznie zdziwniej i zdziwniej, a i straszno trochę. byle roczek i obywatelstwo, żeby mnie odmóżdżyło, to nie da rady bufonady z moim truchłem zrobić. ale tyle to nie przetrwają, już wasza w tym głowa. i nogi. klin klinem, znaczy bałwana bałwanem, w zarodku:) przykro patrzeć, jak zaufanie społeczne, efekt wieloletniej pracy, jak psu wetknął. obezjajcy, nie policjanci. mielycja.

Co nie?? 30 lat pracy, żeby zmyć bagno po milicji, a wystarczyło 5, żeby kolejne pokolenie tak samo skur*ić. Albo nawet gorzej. Bo oni, w przeciwieństwie do MO, widzieli jak nisko może upaść służba mundurowa. A zrobili kropka w kropkę to samo. Wróć. Nie to samo. Są bardziej profesjonalni, bo używają broni gładkolufowej a nie ostrej i nikogo nie zabili. Jeszcze.