Typowe myślenie XIX-wieczne, gdzie dobrobyt i interes państw narodowych to była tzw. gra o sumie zerowej, czyli aby ktoś zyskał, ktoś inny musi tyle stracić. Tylko że takie rozumienie geopolityki i relacji międzynarodowych jest już od dawna nieaktualne. Nawet jeśli przyjąć, że Amerykanom zależy tylko na interesach, to najlepiej temu służą stabilne i bezpieczne kraje demokratyczne o gospodarce wolnorynkowej, czyli coś, co całkiem "przypadkiem" jest również w interesie prawie każdego społeczeństwa, z wyjątkiem tych fanatycznie religijnych.

To tylko KOLEJNY z wielu dowodów na to, że Waszczykowski (obok Fotygi główny pisowski dyplomata) nadaje się do uprawiania dyplomacji co najwyżej w podrzędnym burdelu.

Ale masz świadomość tego, że jesteś jedyną osobą, która się w kółko o to czepia i poza Tobą pewnie nikogo innego to nie obchodzi?

Nawet gdyby to była prawda, to co z tego? Ja mogę wskazać wielu polityków, szczególnie z partii obecnie rządzących (ale nie tylko), którzy prawdopodobnie są psychicznie chorzy, a nie tylko uprawiają propagandę i to na masową skalę, ale jeszcze rządzą państwem. I to jest prawdziwy problem, a nie to, że ktoś robi wstawki na Wiocha.pl.

Tych z Vatycanu szczuje się psem, gdy włażą bez pozwolenia na posesję.