Prędzej burak tevałenu

Prędzej burak tevałenu

Dolicz zjebow pisowskich rozpyerdalajacych auta na koszt podatnika i mających kodeks srogowy w d... na poziomie mistrzowskim

Tylko ze to kłuci się z podstawową zasadą równości wobec prawa. Wydaje mi się też ze nie wiesz (nie do końca rozumiesz) co to jest szkodliwość społeczna czynu. Szkodliwość społeczna parkowania na danym miejscu dla niepełnosprawnych, Wojewódzkiego i Kowalskiego jest dokładnie taka sama. Szkodliwość społeczna charakteryzuje czyn, nie ma ze sprawcą nic wspólnego.

Z podstawową zasadą równości wobec prawa kłócą się różne przepisy prawa, np. fakt istnienia immunitetów, progresja podatkowa, a ogólnie: jakiekolwiek uprzywilejowanie jakiejkolwiek grupy społecznej w jakiejkolwiek dziedzinie (słuszne czy niesłuszne), o faktycznych, ale nie wynikających z przepisów, działaniach instytucji państwowych nawet nie wspominając. Wykroczenie dokonane przez przysłowiowego Kowalskiego (nie tego od Ziobry) psa z kulawą nogą nie obchodzi. To samo wykroczenie celebryty lub tym bardziej polityka jest szeroko komentowane i może być dla wielu zachętą lub usprawiedliwieniem.

Istnienie immunitetów nie kłuci się z zasadą równości wobec prawa. Tak samo progresja podatkowa też się nie kłuci. I Kowalski i Wojewódzki gdy zostaną posłami czy sędziami będą mieli immunitet. I Kowalski i Wojewódzki gdy przekroczą próg zarobków będą płacili wyższe podatki. Są równi wobec prawa. Podobnie za wykroczenie drogowe czy kradzież i Kowalskiego i Wojewódzkiego karany tak samo. Tak oczywiście pisząc o Kowalskim mam na myśli 'zwykłego człowieka' a tego niezbyt rozgarniętego polityka. I oczywiście zachowanie celebrytów ma większy wpływ na innych ale to nie znaczy ze społeczna

inna. Jeśli czyn pozostaje taki sam to jego społeczna szkodliwość jest taka sama.

Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Immunitet: Kowalski i poseł popełniają identyczne wykroczenie. Jeden ponosi karę, drugi ma święty spokój (co najwyżej ucierpi jego wizerunek, ale raczej nie w Polsce). Pojawia się identyczny zarzut karny: jeden ma postępowanie prokuratorskie, drugiego większość sejmowa od postępowania ochrania. To ma być równość wobec prawa? Progresja podatkowa: ktoś przekracza próg podatkowy i np. zamiast 20% dochodu, musi oddać państwu 40%, czyli jest KARANY za to, że ma lepiej płatną pracę. Karany zupełnie arbitralnie, bo tak postanowił ustawodawca.

Grzywna 5000 zł dla kogoś, kto zarabia 2000 na rękę miesięcznie to NIE TAKA SAMA kara jak dla kogoś, kto zarabia 40 000 na rękę miesięcznie. Jeśli kara ma mieć jakikolwiek efekt oddziałowujący na sprawcę (a tak jest w teorii), to tu w drugim przypadku tego efektu praktycznie nie ma. Ja uważam, że społeczna szkodliwość np. wyskoku młodzieżowego idola, po którym następuje małpowanie tego wyskoku przez jego fanów jest inna niż w wypadku nikomu nieznanego Kowalskiego. Tak samo inna jest szkodliwość społeczna czynu np. sędziego czy prokuratora, który powinien świecić przykładem.

Na koniec - zapominasz chyba, że sądy i tak mają pewną swobodę manewru i w większości za dany czyn mają dopuszczalne "widełki" kary, a w ostatecznym jej wymiarze uwzględniają szereg czynników, jak np.: ewentualna niekaralność czy ewentualna recydywa, sytuacja materialna, zdrowotna i społeczna podsądnego, stopień szkodliwości społecznej czynu, okazanie skruchy itp. itd. Tak więc nie jest prawdą, że za taki sam czyn dwie różne osoby dostają taką samą karę. Na pewno nie w Polsce. Może tak jest w USA, gdzie obowiązuje zasada precedensu, ale nie u nas.

I tytułem wyjaśnienia: nie jestem prawnikiem i nie używałem tu terminów "równość wobec prawa", "szkodliwość społeczna czynu" itp. według definicji wykładanych na kierunkach prawniczych, tylko tak, jak ja je rozumiem.

Bycie posłem to sprawowanie jakiejś funkcji. To ta funkcja zapewnia immunitet, tak jak nie wiem funkcja premiera pozwala wydawać rozporządzenia a prezydenta dekrety. Kazdy (teoretycznie) moze te funkcje sprawować. Mamy równość wobec prawa. Tak samo jak to ze Kowalski który ma prawo jazdy może jechać samochodem a Nowakowi który prawka niema za to samo władują kare to nie jest nierówność wobec prawa. Każdy z nich ma możliwość zrobienia prawa jazdy więc sa równi. Równość wobec prawa nie zakłada równo-dotkliwości kar. Bo tej nie da się uzyskać. Grzywny nie są tak samo dotkliwe dla róznych ludzi

ale tak samo kary więzienia też nie są. Bo jeden wiezienie znosi lekka a drugi ciężka. Jedne wyjdzie za 2 lata i będzie miał całe zycie przed sobą a drugi umrze po póltora roku i nigdy wolnosci nie zobaczy itp. A 'widelki' jeśli chodzi o wyrok sa własnie dlatego ze czyny odrobine są inne. I jest wiele aspektów które wpływają na wysokość kary ale nie ma tam takich rzeczy jak bycie bardziej lub mniej znanym. Podobnie jak nie ma tam nic o wzroscie, sposobie ubierania sie albo ulubionej potrawie.