aha. już widzę, jak niezbędny zespół godzi się równo wyhaczyć piątala... naprawdę uwazasz, że ludzie powinni postępować wbrew obowiązującemu prawu? to pacjenci sa od jego zmiany. pewien jesteś, że chciałbyś, żebym np. ja leczył co poniektórych tutaj nie wg. prawa, tylko własnego widzimisię? a nie daj bożę sumienia? w czółko buziaka dostałeś? czy tylko cudze fantazje powtarzasz? przypadków statystycznie powinno być duzo więcej, wyłażą te, kiedy jest jakaś grzybnia, coś się nie daje. chyba ludzie jakoś sobie próbują radzić. u zaufanych. ale to już nie długo...

W przychodni dobór osób bywa przypadkowy, jej praca jest opłacana przez państwo, i mus wymagania płatnika spełniać, przy niekoniecznie zaufanych współpracownikach. W swoim gabinecie zatrudniasz kogo uważasz, i nie masz przełozonego. Sam sobie sterem, niemalże. Ale i takich wykończą, nie bój żaby. Jak pacjenci nie zmienią prawa, to takie będą skutki: ginekologa nie uświadczysz i tak, choć on w domu, nie w więzieniu, jak proponujesz. dajcie im rok, a założę się o flakona, że kogos posadzą. a Ty nie rób za V kolumnę pisu, jak hołownia.

geuzawik przeinaczasz aby tylko ci się zgadzało za ci płacą. Ratowanie życia jest najważniejsze, jeśli jest zagrożone i czekanie aż kobieta umrze bo poronić nie może jest zwykłym bandytyzmem. Ale co ty o tym będziesz wiedział, zaraz znowu napiszesz jakiś fanaberie aby tylko na głupi rząd było.

nie. najważniejsza jest rodzina. frazesami każ się wypchać, ja zapłacę. kiedy prawo życia ratować zabrania, cóż począć? mozesz spróbowac, ale jak się znajdzie jedna modląca na zmianie, to wszyscy macie prze..ane. nie aby było, tylko jest: ktos to prawo teraz tak ustanowił. ale niosę Ci tez słowa pociechy: jak na razie jeszcze się da prywatnie, w zaufanym zespole. jak się zqadziało nagle, to trafiła do państwowego szpitala, z krzyżami na ścianie...

Nawet jako godło mają trupa