Jak powiedział ruski sierżant na pogrzebie swojego żołnierza: z pi#du wyszoł i w pi#du paszoł.

to ja też mam swoją wersję: jak podaje radio łubianka, okręt był holowany, ale przez ukraiński kuter rybacki, z przeznaczeniem na przemalowanie i zamustrowanie nowej załogi. uszkodzeńia kadłuba zaś powstały ws. tego, że wani siostry bratu pasta do spawania się przydała. jak zeznał przed egzekucją: "i gładko wchodzi, i kopa ma". ruskie matrosy przehandlowały krypę za obiecaną w porcie przeznaczenia cysternę spirytusu. po spozyciu zaliczki niektórzy wypadli za burtę, i tych oto bohaterów, wolących po wodzie chodzić, niż w niewolę, widzimy na zdjęciu:)

Ale najciekawsze jest tłumaczenie ruskich: krążownik zatonął z powodu uszkodzenia kadłuba będącego następstwem pożaru. Do tego doszedł sztorm. Z drugiej strony chcą się mścić na Ukraińcach za utratę okrętu pomimo, że zaprzeczają jakoby jego strata była związana z Ukraińskim ostrzałem.

I o to chodzi...