Nie wiem, czy jest sens, ale do wszystkich na poważnie - o ile się da. W sytuacji praktycznej likwidacji państwa polskiego od środka, grabienia Polaków z majątku prywatnego jakiego nie było od czasu przejmowania władzy przez komunistów po II WŚ, łamania wszelkich zasad konstytucyjnych, sprowadzanie zachowań politycznych do dupska jakiejś baby i jej rojeń na temat rżnięcia gdzie popadnie - byle fajnie, jest po prostu ŻENADĄ. Astronomiczne mandaty przy głupich przepisach, likwidacja tajemnicy bankowej - to tylko ostatnie dni. Już tylko wspominając o wypaczeniu nic nie wartych słów ministra.

Ratujcie Czarnka, on dalej w sredniowieczu.... wychowywany przez kleche, od dziecinstwa! Ratujcie tego odszoloma, do cywilizacji!

A co, nową maszynę do seksu sobie kupiła??? I musi teraz wszystkim obwieszczać co ze swoim tyłkiem zrobi? Żenada. Po prostu żenada.

Można tylko tej pani życzyć dużo radości, a czarnkowi (z małej litery!), żeby się nie udławił...

No ale to całowanie proboszcza w doopę sprawi mu przyjemność ;-)