Jacy księża debilu ? Jakie grunty ? Jak widać pojęcie masz zerowe, o religijności, a właściwie braku religijności i jawnej niechęci Czechów do KK.

Taki dostał przekaz z Nowogrodzkiej i tak bredzi od rana. Zoltar przecież wiesz jaki poziom intelektualny prezentuje przeciętny pisior.

Nie karm trolla, zadaniem tego "towarzysza" jest wprowadzanie zamieszania i odwracanie uwagi od tematu, za to mu placa!

Jedno jest pewne - twoje jest najbrzydsze!

siwy, pisowski idioto. W Czechach, wszystkie wspólnoty wyznaniowe, zostały opodatkowane w 2018 roku. W tymże roku, zlikwidowano czeski odpowiednik "funduszu kościelnego" i nie dostają już nic. Państwo czeskie, rozliczyło się z kościołem. Gruntów się pozbywają, a zwłaszcza niszczejących kościołów do których nikt nie chodzi. Za darmo, bo nie są w stanie ich utrzymać. Tak dostają pensję od państwa (dlatego opodatkowano cały dodatkowy przychód), ale warto przypomnieć, że jeden ksiądz przypada na 80-100 tys. mieszkańców. Kłamiesz i manipulujesz pisowska ściero.

Mają mądrego, znającego perfekcyjnie angielski, prezydenta, któremu nasz, absolutnie, pod żadnym względem, nie dorasta do pięt. (był generałem armii i drugą personą w NATO), na zakupy, rzeczywiście jeżdżą, bo Polska żywność jest po prostu lepsza jakościowo. Mieszkam w Czechach, pisowski zasrańcu, ponad 20 lat i jakoś nie myślę o powrocie.

siwy, ty w ogóle czytałeś co napisałem ? Napiszę jeszcze raz. Żyję i pracuję w Czechach od 2002 roku, nie mów mi więc, jak jest, jako český občan, mający dostęp do czeskich źródeł informacji, doskonale wiem, o czym piszę. Ty, zaś powielasz przekaz, mocno wypaczony, a w większości kwestii, po prostu nie prawdziwy.

Czechy. Większość wydatków Kościoła katolickiego pokrywa państwo[8]. Pensje duchownych należących do zarejestrowanych związków wyznaniowych oraz koszty remontów zabytkowych budynków kościelnych pokrywane są z budżetu państwa. W 2009 roku czeski Kościół katolicki otrzymał z budżetu państwa 35,5 mln euro, z czego ponad 91% zostało wydane na pensje duchowieństwa[6]. 14 lipca 2012 roku czeski rząd uchwalił ustawę o rekompensacie dla Kościołów za zabrane majątki po roku 1918. 80% przekazywanych dóbr trafi do Kościoła katolickiego. Będą to: 2,5 tysiąca budynków (o wartości 3 mld euro), 175 tysięcy

hektarów lasów i 25 tysięcy hektarów ziemi[9]. Oprócz tego państwo będzie płacić przez 30 lat odszkodowanie w wysokości 2 mld koron rocznie, czyli równowartość ok. 340 mln złotych (ustawowa kwota 60 mld koron będzie powiększona o inflację, więc do 2043 roku przekazane zostanie ok. 100 mld koron). Samo przyznawanie odszkodowań spowoduje podwojenie majątku Kościoła. Jednocześnie, począwszy od roku 2016, państwo będzie o 5% rocznie obniżać pensje osobom duchownym, aż do kompletnego wycofania się z finansowania Kościoła w 2030 roku. Według opozycji wartość rekompensaty za ziemię rolną przekracza j

@Zoltar, ten podatek to zdaje się nie podatek kościelny jak sugerujesz, tylko podatek od dóbr zwracanych kościołowi. Czyli póki co Czechy utrzymują kościół, zwracają dobra, remontują budowle sakralne. I ucięli tylko parę groszy ze zwrotów.

"W 2020 r. kontynuowano w Republice Czeskiej proces finansowego uniezależniania się Kościoła od państwa, co nastąpi w 2030 r. "Naszym celem jest, aby w przyszłości Kościół był samowystarczalny i mógł świadczyć swoją posługę przynajmniej w takim samym zakresie jak obecnie. Całkowity koszt całej działalności Kościoła, łącznie z wynagrodzeniami dla tysięcy ludzi, którym Kościół zapewnia pracę, przekracza 7 miliardów koron rocznie" - wyjaśnił Karel Matyska, doradca ekonomiczny Czeskiej Konferencji Biskupów."

Tak więc po 2030 r. owszem, będzie rozdział finansowy, ale teraz ateistyczne Czechy finansują kościół aż huczy...