jest prawo, które poprzedniej milicji odbiera emerytury. A dlaczego, przecież "wykonywali tylko rozkazy"

Policjant ma prawo (a nawet obowiązek) odmówić wykonania rozkazu jeżeli w konsekwencji miałoby to znamiona przestępstwa.

policjant składał przysięgę państwu i społeczeństwu, nie politykowi ku*wie.

nie tylko

liczymy, że policja posiada jednak trochę więcej rozumu niż psy i ma trochę lepsze rozeznanie w tym co dobre a co złe i nie kieruje się wyłącznie szczuciem. I jak najbardzie ma prawo odmówić wykonania rozkazu i oczywiście nie dostać premii. Na tym polega róznica między tymi co są policją, a tymi co milicją. Policja służy państwu a milicja partii. Jeżeli w intencjach jest działanie na rzecz partii i szkodzenie opozycji to przypominam że milicjantom odbiera się emerytury, choć liczę że nie będą misieli do niej czekać żeby zostać rozliczeni.

Dopiero teraz, w Norymberdze tez tak sie tlumaczyli, ale i tak nie zrozumiesz. Jak cie jeszcze po batach ostatnio zebranych piecze, to kozie bobki przykladaj, i tlumacz wszystkim, ze cie minusy tak malo obchodza, ze nawet o nich nie warto wspominac. Kasztany juz dojrzewaja, takze jak bedziesz sie na nieobecnych zalil, to ci klamliwy ozor opypcieje, skoro w uroki wierzysz.

Kazdy moze sprawdzic, co kto napisal. Ty pisales, ze P we wzorze to pole, fizyku, ministrancie, klamco i kanalio. Moc to energia w czasie, a natezenie to moc na powierzchni, wiec na to samo akurat wychodzi, ale tegovtez nie zrozumiesz, skoro prawo odwrotnych kwadratow negujesz.

Poniewaz kazdy moze sprawdzic, co bylo pisane, jedyne co udowodniles, i to wielokrotnie, to ze jestes klamliwa kanalia. Podawales sie za fizyka, ministranta, a niezdolnosc zrozumienia niewykonalnosci pewnych rozkazow znow ilustruje knajacka mentalnosc.

Lista twoich kretynizmow jest calkiem dluga: zmiany martwicze chcesz odwracac, kopie masz za rekonstrukcje, choroby transmisyjne ci nie istnieja, 7,5 to niewiele w porownaniu z 1.5, sam nie rozumiesz, co piszesz. Np czarownice istnieja naprawde, bo sa osoby za takie uwazane lub uwazajace sie. Reptilianie tez?

Pojales chociaz, ze nie cala energia nadajnika trafia na odbiornik? Czy dalej bedziesz bredzil o zachowaniu energii? Slonce tylko dla twoich oczat kaprawych swieci, czy tak ogolnie, na wszystkie strony? Twierdzisz, ze polski nie jest twoim pierwszym jezykiem, i nadal zamierzasz krytykowac uzywanie go przez kogos, czyim jest? Czy znow lzesz jak pies, i jestes z tego dumny? Idiota, kanalia, czy naraz?

Jesli S i t const to na to samo wypada, bo sie we wzorze skracaja, nieuku. Prawo odwrotnych kwadratow dotarlo? Uwazanie sie za czarownice to nie istnienie czarownic, ale to znow zbyt trudne. Merytorycznie dno, wiec snujesz jakies fantazje na moj temat, niezdolny do zrozumienia nie tylko, co napisano, ale i co sam piszesz. O kompletnej ignorancji nie wspominajac. A skala jest ta sama: zmarli od patogenu. Klamliwa kanalio.

Fizyke studiowal, i sie nadymal, jaki to ja glupi, bo P, a nie S, to dla niego powierzchnia... zmarnowane miejsce na uczelni i pieniadze. Ty nie masz psa, bo pies by cie na smyczy prowadzal.

Odkryles juz istnienie chorob transmisyjnych, czy tylko czarownice naprawde ostnieja, bo rosnie liczba za takowe uwazajacych sie lub uwazanych? Z rosnacej liczby pastafarian taka sama prawdziwosc makaronowych macek jak czarow wynika, czy tym razem nie?

Tylko mieszkajac z mamusia mozesz sobie pozwolic na takie nieuctwo, chamstwo i knajactwo. Tylko mamusia ci to wybaczy, reszta bedzie sie smiac do rozpuku z typka, co sie na nieobecnych uskarza, i twierdzi, ze batow nie dostal. Idz do pracy, przyznaj sie do gejostwa, psa bie bierz, bo cie bedzie obsikiwal, jak to z kolkami sie dzieje, ale blagam, przyjmij do wiadomosci choc istnienie prawa odwrotnych kwadratow lub transmisyjnosci w epidemiologii, zamiast plesc o nadrzednosci rozkazu przelozonego wobec prawa.

Zmian martwiczych nie odwrocisz NIGDY, tumanie, tak jak nigdy spalonej ksiazki nie odtworzysz z popiolow. Mozesz wydrukowac podobna, i tyle. To wynika z termodynamiki, ale dla ciebie to znow bedzie za trudne.

Zmian martwiczych nie odwrocisz NIGDY, tumanie, tak jak nigdy spalonej ksiazki nie odtworzysz z popiolow. Mozesz wydrukowac podobna, i tyle. To wynika z termodynamiki, ale dla ciebie to znow bedzie za trudne.

Czy ty odrozniasz s od S, czy fizyke tak studiowales? To ty masz jakies wyobrazenie, jak sobie nie wyobrazam czyichs urojen. To jak bedziesz kontrolowac czas, to pisz, ze juz niedlugo. Ot, drobnostka. Jeszcze jednorozce tam doloz. powierzchnia jest const, jak pisze, ale nie rozumiesz, jak zwykle. Dlatego nie ma znaczenia, czy mowa o energii, mocy czy natezeniu, bo to z siebie nawzajem wynikajace wielkosci. Ty jedyny mylisz powierzchnie z moca, a prawa owego do wiadomosci nie przyjmujesz, twierdzac, ze jesli energia otrzymywana przez odviornik maleje z kwadratem odleglosci, to przeczy to prawu

Czary istnieja, czarownice tez sa prawdziwe, a nie takie udawane, czas juz za tydzien sie nauczymy odwracac, bagatelka przeciez. Problem w tym, ze tak jak normalny uplyw czasu nie musi prowadzic do jednakowych skutkow, tak samo jego odwrocenie na poziomie molekularnym, a to z powodu nieoznaczonosci. Fizyk, co ukladu SI nie widzial, a czas marzy mu sie odwracac...

Moc to energia w czasie, wiec zadna tam stala czasowa(?), jaka wymysliles, tylko czaa ekspozycji jest taki sam, wiec zadna roznica, czy o mocy czy energii mowimy. Podobnie z powierzchnia odbiornika: taka sama, wiec znaczenie ma tylko odleglosc. Ty twierdzisz nadal, ze odbiornik otrzymuje CALA energie nadajnika, boby musiala zniknac, co jest niemozliwe, czy rozpraszanie dotarlo do zamulonej lepetynki?

Masz zwyczajnie urojenia, to nie glebia, tylko splatanie. Taki termin medyczny, o ktorym za chwile sie dowiemy, ze nie istnieje. Majaczysz, cudze urojenia nasz za fakty, ale to akurat dobrze, bo skoro w uroki wierzysz, to pypciow na jezyku dostaniesz jak tylko kasztany zaczna spadac. Ciekawe, czy w WLPS tez wierzysz, bo niektorzy sie maja za jego kaplanow i w durszlakach chodza na glowie?

Jak maly kazio wyobraza sobie dyskusje fizykow: lanie po mordach. Sygnalizacja to nie przesyl. Jak zwykle konpromitacja i w nogi z podkulonym ogonem. Ktos przesyla energie promieniowaniem? Jak ladujesz telefon indukcyjnie to z bliska, czy byle gdzie? Zapoznaj sie z ukladem SI, zanim cos znow odklejonego od rzeczywistosci wydalisz, osmieszajac sie niemilosiernie.

Laser to zupelnie odrebny przypadek energii w wiazce spolaeyzowanej, a mowilismy o sygnale radiowym. Wymieniasz przesyl informacji, nie energii, a rtg to juz zupelny kosmos dla ciebie. Alez nie k9ncz, daj jeszcze sie posmiac, czy trzeba znow podrecznik fizyki zacytowac, zebys ksiazke podrzec chcial, tak jak laniem po mordzie cos proboeales wykazywac?

Wez dziecko swiatlomierz, lampke i linijke, jak prosilem...

I z jak daleka owe chipy dzialaja? Dlaczego musisz przykladac, a nie tak sobie, z kieszeni placisz?

Laser jest fala spolaryzowana, czego jak sie okazuje nie wiesz. Sygnal radiowy nie, a o tym rozmawialismy.

A moze ty fizyke przez lanie w ryj studiowales, i stad takie braki masz? Niesie energie, a jakze, tyle, malejaca w kwadracie, jak to opisuje podrecznik fizyki, zacytowac znowu, czy wezmiesz swiatlomierz i linijke? A moze trzeba to ci wykladac patykiem po du.ie, zebys przyjal fakty do wiadomosci, ksoro takie metody uwazasz za wlasciwe?

A ta celowosc to na czym polega? Skad urzadzenie zna odleglosc? A co mierzy swiatlomierz, jesli nie natezenie, bedace energia na powierzchni czujnika? Przywolujesz przyklady bez zwiazku, jak laser, lub wlasnie odleglosc wykorzystujace, osmieszajac sie nielilosiernie jak zwykle. A ze jestes kanalia i knajakiem, to i agresja probujesz czegos dowodzic, ignorujac prawa fizyki. Co z tego, ze fala niesie jakas energie, skoro z kwadratem coraz mniejsza?

Z nazywaniem kogos debilem bylbym ostrozniejszy, bo juz P nazywales polem przy tej okazji, i na debila sam wyszedles przez to. Jak zwykle, gdy majaczysz bez pojecia o podstawowych prawach fizyki. A na nikim wrazenia nie zrobisz wyzwiskami, jedynie bezradnosc merytoryczna ujawniasz i chamstwo. A ja lubie, gdy sie blizni publicznie po gumnach tarza, nie przestawaj, prosze...

Niczego nie myle, skracam const w rownaniu. Barania lako, rozmawiasz z modelarzem RC, ktory niejeden model poslal w las, bo odleglosc od nadajanika byla za duza. Nie trzeba fizyki studiowac, wystarczy wsiasc do samolotu, i zobaczyc, co sie z zasiegiem dzieje. Albo na prom. Absolutnie w zwiazku, nawet masz tam wzor podany, ale ze nie rozumiesz, co sam piszesz, to i trudno wymagac zebys podrecznik zrozumial. Wezmiesz sie za pomiary, czy bedziesz walac lbem w krowie placki cos udowadnial? Skoro powierzchnia ta sama, czas pomiaru ten sam, to z mocy i natezenia zostaje energia, sierotko po rozumie.