Nic z tego ? Scenariusz wygląda tak: wnioskujemy o renegocjację konkordatu, przedstawiając wersję RP, a nie Watykanu (jak dotychczas), jeżeli renegocjacja się nie powiedzie, wypowiadamy niekorzystną dla RP i Polaków "umowę". Wszystko zgodnie z prawem międzynarodowym ptysiu. Realizacja ? Za ok. 2 lata, kiedy certyfikowany sądownie debil, przestanie być prezydentem.

ronald_to_patol - Mnie, jako ateiście marzy się, aby nikt nie odprawiał swoich guseł i zabobonów za moje pieniądze. Aby żaden pedał, pedofil i złodziej w sutannie nie próbował zaglądać do mojego łóżka i sterować moi życiem.