już kiedyś o tym pisałem ale powtórzę bo widzę wielkie wzburzenie, mam dwie koleżanki, które pracują w biedronce i pamiętam, że były bardzo niezadowolone z tego, że wprowadzono wolne niedziele, w sklepie ludzie robili listy kto i w którą niedzielę może przyjść do pracy, bo nie dość, że dniówka była podwójna to jeszcze był wolny dzień w tygodniu, ot co

oj - wolna wigilia.....pieredylion złotych straty dla gospodarki (jak wyliczył petru)...ale jakoś nikt nie liczy strat przedsiębiorcy z powodu totalnego olewactwa obowiązków pracowniczych w tym (podobno pracowitym) dniu....debilizm poziom hard.....to prawie tak jak domagać się zmiany czasu na zimowy - bo gospodarka nie wytrzyma. A w doopę dostają biedacy, bo i rano ciemno i wieczorem dłużej ciemno co powoduje większe rachunki za prąd u biednych śmiertelników....wincyj pracy, wincyj.....LOL

Tak się składa, że ma wiele do powiedzenia. Ale ... w tym roku, grafikowo i tak wypada mi wigilia w pracy.

To zamienić wigilię na trzech króli. Po ója święto którego i tak nikt nie obchodzi.

To ci powiem, że ci powiem, ale ci powiem.